Biegi sztafetowe w wykonaniu biało-czerwonych przysporzyły nam wielu emocji i sukcesów. Niestety, nie na tegorocznych igrzyskach olimpijskich. Po 7. miejscu w finale w wykonaniu miksta, dziś było jeszcze gorzej. Zmiany w wykonaniu pań oraz panów zakończyły się na eliminacjach.
Zabrakło Kaczmarek
Polki pobiegły w składzie: Anastazja Kuś, Justyna Święty-Ersetic, Aleksandra Formella oraz Alicja Wrona-Kutrzepa. Czas 3.26,69 dał im 6. lokatę w swojej serii, a awans do finału dawało top 3. Wygrały Jamajki z rezultatem 3.24,92. Dużym osłabieniem dla naszych "Aniołków" był brak Natalii Kaczmarek, która dziś wieczorem powalczy w finale o indywidualne trofeum.
Sztafeta męska bez błysku
Ostatecznie na 7. miejscu w swojej serii finiszowali panowie, którzy wystąpili w składzie: Maksymilian Szwed, Karol Zalewski, Daniel Sołtysiak i Kajetan Duszyński. Ostatni na zmianie chorzowianin, wychowanek TS AKS Chorzów, niewiele miał już do powiedzenia, przejmując pałeczkę jako przedostatni i kończąc z czasem 3.01,21. Jako pierwsi linię mety przecięcli Botswańczycy - 2.57,76.
Poza najlepszymi trójkami zmagań, do finału dołączyły dwie ekipy tzw. "lucky loser-ów" (najszybsi spoza top 3.).
fot. Michal Laudy / Press Focus
Napisz komentarz
Komentarze