Marcin Zimnal to realizator długoterminowych projektów dokumentalnych, który najwięcej swojej uwagi poświęca Parkowi Śląskiemu. Pierwsze jego zdjęcia, robione jeszcze na kliszy, można było oglądać na przełomie wieków w regionalnym tygodniku "Echo" - tam też redagował dział kulturalny. Przez 21 lat był współorganizatorem wystawy i konkursu fotografii prasowej (później dokumentalnej) Tychy Press Photo, za co w 2018 roku otrzymał nagrodę prezydenta Tychów w dziedzinie kultury. Oprócz tego udzielał się w Tyskim Towarzystwie Fotograficznym, w którym to w 2015 roku objął funkcję prezesa. Na swoim koncie ma już cztery wystawy indywidualne oraz wiele wystaw zbiorowych. Na Facebooku prowadzi stronę Śląski Central Park, z kolei jednym z jego najnowszych projektów jest happening pn. Shnooreck.
Pod koniec sierpnia Shnooreck zawita do Chorzowa!
Wolność, ulotność oraz mobilność to trzy główne cechy, które wyróżniają stworzoną przez Marcina Zimnala galerię fotografii Shnooreck.
- Bez marmurów, ścian, oświetlenia, budżetu i siedziby, bez tego wszystkiego co kojarzy się z galeriami sztuki. Dziś jest tu, jutro tam. Ta łatwość jest odpowiedzią na lata żmudnej pracy z projektami, dofinansowaniami, rozliczeniami i stosami papierów. W tej galerii wystarczy kawałek sznurka i miejsce, w którym można go powiesić - podkreśla jej pomysłodawca.
Tym razem taką "galerią" stanie się Park Śląski, a dokładniej znajdująca się w pobliżu Alei Gwiazd Świątynia Pietrycha. To właśnie w niej zaprezentowana zostanie wystawa pn. "Gdzie nas nie ma".
- Na wystawie urokliwe widoczki, tradycyjne landszafty wakacyjne, zostają zakłócone niepokojącymi oznakami codzienności. W tatrzański pejzaż wlatuje śmigłowiec TOPR, w pobliżu luksusowego sklepu w Neapolu leży sterta śmieci, a zdjęcie znad słonecznego Bałtyku jest zatytułowane „Upadek Ikara”. Będzie można zobaczyć fotografie z lat 2011-2024, część z nich pierwszy raz zostanie pokazana publicznie - zdradza ich autor, Marcin Zimnal.
Wydarzenie zaplanowano na 24 sierpnia. Zgodnie z ideą galerii Shnooreck będzie to wystawa typu pop-up, czyli pojawiam się i znikam. Ekspozycja potrwa tylko dwie godziny, tj. od 16:00 do 18:00, a zatem będzie to wernisaż, oprowadzanie autorskie oraz finisaż w jednym. Wstęp jest wolny! W razie niesprzyjającej pogody organizator zastrzega sobie prawo do odwołania wydarzenia.
Fot. Marcin Zimnal
Napisz komentarz
Komentarze