TRUDNY SPRAWDZIAN NA INAUGURACJĘ
Chcielibyśmy zdać pozytywnie ten egzamin. Warunki są, jakie są. Trenowaliśmy na dobrych boiskach, w dobrych warunkach i w innej temperaturze. Teraz przechodzimy proces aklimatyzacji. Myślę, że dotyczy to wszystkich zespołów. Nie ma jednak co narzekać. Liczymy, że w meczu inauguracyjnym zaprezentujemy się z dobrej strony i zagramy skuteczną piłkę.
OKRES PRZYGOTOWAWCZY
Wiem, jaką wykonaliśmy pracę, wierzę w jej sens. Nie było wielkiej rewolucji, trzeba dopasować obciążenia do sparingów, dni, w których gramy. Poza tym, okresy przygotowawcze nigdy nie są identyczne, ten był np. trzy dni krótszy niż poprzedni, to też trzeba było brać pod uwagę. Myślę, że już piątkowy mecz pokaże, że jesteśmy w dobrej dyspozycji.
BRAK LESZKA DYI
Jakieś tam korekty mogły być, ale nie było rewolucji, przewracania czegoś do góry nogami. Nieobecność trenera Dyi spowodowała, że na barkach asystentów oraz moich spoczęło więcej obowiązków.
WARUNKI ATMOSFERYCZNE
W Hiszpanii było ciągle kilkanaście stopni Celsjusza. Ku ironii losu, to właśnie tam dopadło mnie przeziębienie, a nie w Polsce. To chyba słychać w moim głosie do dzisiaj. Na szczęście – odpukać – zawodnicy są zdrowi i to jest bardzo istotne. Temperatury są niskie i każdy trening staramy się prowadzić tak, by nie było przestojów i by piłkarzy nie dopadło przeziębienie.
WPŁYW TEMPERATURY NA GRĘ
Przede wszystkim piłki mają inną sprężystość, inaczej się zachowują w niskich temperaturach, to widać na treningach. Gdy wprowadzano reformę ligi ktoś powiedział, że w Polsce się ociepla i można grać, grać i jeszcze raz grać. W tym roku jest trochę inaczej.
KADRA NA WIOSNĘ
Na starcie przygotowań powiedziałem, że jeżeli nie znajdziemy zawodników, którzy mogliby wzmocnić tę drużynę, którzy podnieśliby poziom sportowy, to nie będziemy nikogo na siłę ściągać, to mija się z celem. Prowadziliśmy rozmowy z kilkoma zawodnikami, ale, jak to w życiu bywa, konkurencja okazał się mocniejsza, przedstawiła lepsze argumenty i ci piłkarze do nas nie trafili. Ostatni jesienny mecz z Wisłą Kraków kończyliśmy w takim składzie, jaki jest dzisiaj. To też jest powód do optymizmu.
WZMOCNIENIA
Mówiłem o dwóch zawodnikach w momencie, gdy jeszcze nie trafili do innych klubów. Te tematy już zdecydowanie upadły, ale mamy w opcji jeszcze jednego skrzydłowego. Trwają rozmowy odnośnie tego, kiedy może pojawić się na Cichej, bo chce odbyć z nami kilka treningów. Do 28 lutego okienko transferowe jest otwarte i wszystko się może wydarzyć. Pojawiła się kwestia Buchalika – nie mówię nie, zobaczymy jak to się rozwinie.
KONTUZJE
W przypadku Kuby Araka to jest kwestia dni. Oczywiście nie chcemy go zbyt szybko wpuszczać do treningu. Bardzo dużo ćwiczy indywidualnie, dlatego myślę, że w momencie, kiedy dołączy do zespołu, będzie w dobrej dyspozycji.
GAMAKOW
Gamakow to wartościowy piłkarz, ma określony poziom sportowy, dobre warunki fizyczne i jest w stanie nam pomóc, może być naszym silnym punktem.
WYNIKI SPARINGÓW
Dla psychiki dobrze by było wygrać 2-3 mecze, ale tego już nie zmienimy. Ciągle będę jednak budował optymizm na tym, jak prezentowaliśmy się w tych fazach, w których skład był zbliżony do wyjściowego, jak również na tym, co działo się zazwyczaj przed tym, zanim traciliśmy bramki. W dalszym ciągu to nie jest problem funkcjonowania drużyny, kwestii taktycznych. Większość goli padła po indywidualnych błędach.
SPOSÓB NA INDYWIDUALNE BŁĘDY
Różnie z tym bywa. Myślę, że jesień to było takie uruchomione sito, w którym dokładnie zobaczyliśmy, którzy zawodnicy i w jakich sytuacjach popełniają błędy. Będziemy chcieli dokonać takich korekt w personalnym zestawieniu drużyny, aby byli to ludzie, którzy gwarantują popełnienie możliwie najmniejszej ilości błędów.
WSPARCIE KIBICÓW ROK TEMU I TERAZ
Nie widziałem dużej różnicy. W Chorzowie kibice zawsze byli oddani temu Klubowi. To wymagający fani, którzy też potrafią obiektywnie spojrzeć na kwestie funkcjonowania zespołu i tego co się dzieje wokół niego. Potrafią też wspierać w trudnych momentach. Myślę, że sytuacja, która jest w tej chwili, dodatkowo ich zmobilizowała. To nie jest tak, że przedtem tego nie było. Oni w nas wierzą, a my się bardzo z tego cieszymy. Wspólnymi siłami musimy utrzymać Ekstraklasę w Chorzowie.
ZGRUPOWANIE W HISZPANII
Nie będę mówił o plusach i minusach, bo to się mija z celem. Mamy za sobą udane zgrupowanie, trenowaliśmy i funkcjonowaliśmy w dobrych warunkach i mieliśmy dobrych sparingpartnerów. Nie dostrzegłem jakichś wielkich mankamentów, ale nigdy nie jest tak, żeby czegoś nie można było poprawić. Nie były to jednak rzeczy, które by decydowały o tym jak przygotujemy się do sezonu.
POWITANIE PO POWROCIE
Pierwszy raz spotkało to zarówno drużynę jak i mnie. W wielu miejscach pracowałem, ale w Chorzowie przeżyłem to po raz pierwszy. Wiadomo, że kibice po wygranych derbach często nas witali na Cichej, ale po zgrupowaniu to się jeszcze nie zdarzyło. Było to też coś co mogli zobaczyć na oczy piłkarze, którzy nie doświadczyli jeszcze zwycięstwa w derbach i powrotów po takich meczach.
GRA CRACOVII
Nie trzeba jeździć oglądać przeciwnika na żywo, wiele sparingów jest rejestrowanych. Widzieliśmy jak funkcjonuje zespół Cracovii, wielkich roszad nie ma, ale kilka ważnych zmian w porównaniu do naszego jesiennego starcia będzie, chociażby taka, że wrócił Dąbrowski, który jest ważnym ogniwem tego zespołu.
Źródło: www.ruchchorzow.com.pl
Napisz komentarz
Komentarze