Dla angielskiej firmy BSI zarządzającej cyklem GP, kończące się umowy są znakomitą okazją do zmiany miejsc rozgrywania turniejów w Polsce. O ile Warszawa wydaje się dość mocnym kandydatem, to pozycja Torunia nie jest już tak ewidentna. Z naszych informacji wynika, że organizatorzy cyklu wysłali zapytanie o możliwość powrotu żużla na odnowiony Stadion Śląski. – Anglicy od dawna szukają w Polsce stadionów, które gwarantują jak największą frekwencję podczas zawodów żużlowych. W kolejnym sezonie w naszym kraju znów odbędą się trzy rundy GP. Stadion Śląski ma być oddany do użytku w 2017 roku i BSI na pewno zainteresuje się tą sprawą – komentuje sprawę prezes PZM, Andrzej Witkowski.
Chorzów był już gospodarzem dwóch rund GP w latach 2002-2003 i obie rundy zakończyły się dużym organizacyjnym sukcesem. Tym razem zapewne byłoby podobnie, bo ewentualna przyszłoroczna runda GP byłaby jednym z pierwszych tak poważnych wydarzeń po generalnym remoncie stadionu. Poza tym Śląsk to miejsce historyczne dla polskiego żużla. To właśnie tam Jerzy Szczakiel jako pierwszy Polak zdobył w 1973 roku tytuł mistrza świata. o frekwencje wśród kochających żużel Ślązaków nikt nie musiałby się martwić. Powrót na Stadion Śląski idealnie wpisywałby się więc w strategię biznesową włodarzy cyklu. Przeciwne takiemu rozwiązaniu nie byłby też PZM, który od lat postuluje o częstsze zmiany polskich organizatorów rund GP. W Toruniu rundy mistrzostw świata odbywają się nieprzerwanie od 2010 roku.
W Grodzie Kopernika nikt nie zamierza oddać jednak organizacji tak ważnej imprezy, zwłaszcza że na dochodach z tych zawodów bardzo zależy tamtejszej drużynie Get Well Toruń. Decydującym czynnikiem mogą okazać się pieniądze. Do tej pory prawa do organizacji pojedynczej rundy GP kosztowały polskich organizatorów nawet 1,5 miliona złotych. Kto zdecyduje się wyłożyć większe pieniądze, wygra walkę o nowy kontrakt.
Znacznie bliżej dopięcia wszystkich szczegółów są za to w Warszawie. Prezes PZM będzie negocjował szczegóły umowy na organizację rund GP w stolicy, już 28 kwietnia. – chcielibyśmy przeprowadzić na tyle zaawansowane rozmowy, by tuż po majowej rundzie GP w Warszawie, móc ogłosić przedłużenie umowy. Jesteśmy zainteresowani dalszą organizacją zawodów na PGE Narodowym, ale jak zwykle w takich przypadkach sprawa sprowadza się do finansów – komentuje sprawę Andrzej Witkowski.
(Źródło: Przegląd Sportowy)
Napisz komentarz
Komentarze