Na początku meczu częściej przy piłce utrzymywali się goście. To oni wyprowadzili też pierwszy groźny atak. Kamil Biliński otrzymał doskonałe dośrodkowanie, lecz z kilku metrów uderzył głową ponad bramką. Jak się okazało, gol i tak nie zostałaby uznany, ponieważ sędzia w momencie oddawania strzału, odgwizdał pozycję spaloną. Przyjezdni mimo prób nie potrafili stworzyć sobie klarownej sytuacji bramkowej. W 8. minucie wykorzystał to Ruch, który w przeciwieństwie do rywali, wykazali się bezwzględną skutecznością. Długą piłkę w pole karne otrzymał Miłosz Przybecki, który na pełnej prędkości dopadł do niej i przerzucił nad bramkarzem. Futbolówka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do siatki.
W 20. minucie mogło być już 2:0. Patryk Lipski posłał piłkę do Jarosława Niezgody, lecz ten nieczysto trafił w piłkę. W tej części meczu goście równie często dochodzili do sytuacji strzeleckich. Mimo że w polu karnym "Niebieskich" kilkukrotnie zrobiło się naprawdę gorąco, to podopiecznym Jana Urbana wciąż nie potrafili oddać groźnego strzału w kierunku bramki strzeżonej przez Libora Hrldickę. Na 11 minut przed końcem pierwszej połowy żółtą kartkę za faul na Kamilu Dankowskim otrzymał Kamil Grodzicki. Kapitan chorzowian niestety nie będzie mógł wystąpić w następnym meczu z Termalicą, z powodu zbyt dużej liczby kartek.
W 38. minucie "Wojskowi" umieścili piłkę w siatce. Na spalonym po raz kolejny był jednak Kamil Biliński, a arbiter wskazał na rzut wolny. Kilka minut później, po stałym fragmencie gry z narożnika boiska, Rafał Grodzicki zderzył się padł na murawę. Zanim na boisko weszła jednak pomoc medyczna, kapitan Ruchu wstał zgłaszając trenerowi gotowość do gry. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ już zmianie, mimo prób obu drużyn. Piłkarze Ruchu z pewnością nie dominowali w pierwszej części meczu, ale pokazali się z dobrej strony i mogli schodzić do szatni z podniesionym czołem.
Po wznowieniu gry do ataku przystąpili gospodarze. Zawodziła jednak precyzja. Piłkarze Ruchu śmiało poczynali sobie przed polem karnym rywali, ale ostatnie podanie za każdym razem było niedokładne. Tak jak w 46. minucie kiedy Jarosław Niezgoda zbyt lekko zagrywał do Łukasza Surmy, przez co zaprzepaścił szansę na podwyższenie rezultatu. Początek drugiej połowy zdecydowanie należał do "Niebieskich", którzy - podobnie jak w pierwszej połowie - wykorzystywali szybkość na skrzydłach, by zaskoczyć obronę rywali. Piłkarze Śląska nieczęsto dochodzili do głosu, szukając swoich szans głównie po stałych fragmentach gry lub strzałami z dystansu.
Bodaj najgroźniejszy oddał w 53. minucie Kamil Biliński. Strzał napastnika nie bez problemów obronił bramkarz Ruchu. Kolejne minuty - zarówno po jednej, jak i po drugiej stronie boiska - obfitowały w niecelne strzały. W 60. minucie w pole karne przedarł się Jarosław Niezgoda, lecz uderzył daleko od bramki. 4 minuty później, również niecelnie, uderzał pomocnik klubu z Wrocławia - Joan Angel Roman. W 69. minucie chorzowianie przeprowadzili akcje, która miała przesądzić o ich wygranej w tym meczu. W pole karne wtargnął Jarosław Niezgoda, a obrońca zbyt późno interweniował i powalił napastnika Ruchu. Do jedenastki podszedł Rafał Grodzicki i mocnym strzałem pokonał bramkarza.
W 71. minucie Jan Urban zdecydował się zmienić dwóch graczy. Najpierw Kamila Bilińskiego zastąpił Łukasz Zwoliński, a następnie w miejsce Roberta Picha wszedł Mario Engels. To jednak nie pomogło gościom zmniejszyć rozmiary porażki. W ostatnim kwadransie „chorzowianie” opadli nieco z sił, co starali się wykorzystać „Wojskowi”, jednak mimo prób, nie udało im się znaleźć drogi do siatki. Również Waldemar Fornalik wymienił dwóch zawodników. W 81. minucie zszedł Jarosław Niezgoda, a w jego miejscu na murawie zameldował się wracający po kontuzji Jakub Arak. Na trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry Michała Koja zastąpił Paweł Oleksy. Wynik nie uległ już zmianie a "Niebiescy" mogli świętować swoje drugie ligowe zwycięstwo z rzędu.
Ruch Chorzów – Śląsk Wrocław 2:0 (1:0)
1:0 Miłosz Przybecki, 8. min.
2:0 Rafał Grodzicki z rzutu karnego, 70. min.
Ruch: Hrdlicka – Kowalczyk, Grodzicki, Helik, Koj (87. Oleksy) – Surma, Urbańczyk – Przybecki, Lipski, Moneta (90. Visnakovs)– Niezgoda (81. Arak); trener: Waldemar Fornalik.
Rezerwowi: Miszczuk, Trojak, Gamakow, Walski.
Śląsk: Pawełek – Dankowski, Celeben, Kokoszka, Pawelec – Joan Roman, Madej, Kovacević, Pich (73. Engels) – Morioka (83. Alvarinho) – Biliński (71. Zwoliński); trener: Jan Urban.
Rezerwowi: Kamenar, Dwali, Stjepanović, Zieliński.
Żółte kartki: Grodzicki – Engels.
Sędziowali: Bartosz Frankowski (Toruń); w przerwie zastąpiony przez sędziego technicznego - Roberta Marciniaka (Kraków).
Widzów: 5 557.
Napisz komentarz
Komentarze