Sobotni mecz zaczął się niefortunnie, bo od naszego błędu w obronie wykorzystanego przez gości. Do wyrównania doprowadził Mikołaj Zastawnik, który odebrał piłkę rywalowi na jego połowie i nie dał szans bramkarzowi. Mogliśmy pójść za ciosem, gdyby idealną okazję minutę później wykorzystał Tomasz Lutecki.
Niestety potem znów chwila niefrasobliwości przy rzucie rożnym Pogoni kosztowała nas stratę bramki. Ale szlakiem Zastawnika poszedł bardzo aktywny w sobotę Wadim Iwanow. Też popisał się przechwytem i celnym strzałem. I tak zostało do przerwy.
Zaraz po zmianie stron mógł nas wyprowadzić na prowadzenie Mateusz Omylak w sytuacji sam na sam. Po chwili obok słupka kropnął z woleja Tomasz Golly. Swoje okazje mieli i rywale, jednak Bartłomiej Krzywicki był na posterunku, a jeśli miał kłopoty – wspierali go koledzy,
W 24 minucie Iwanow obił oba słupki, po czym piłka wtoczyła się do siatki. Było 3:2. Szczecinianie zdołali wyrównać, ale to nie skończyło emocji.
Goście trochę nam w końcówce pomogli zdobywając samobójczą bramką i trzy punkty zostały w Chorzowie. Wygraliśmy może trochę szczęśliwie (samobój), ale w pełni zasłużenie. To CLEAREX stworzył więcej bramkowych sytuacji, częściej prowadziliśmy grę, mieliśmy piłkę.
Już w środę czeka nas wyjazdowy mecz ćwierćfinału Pucharu Polski z AZS Uniwersytet Gdański.
Clearex Chorzów - Pogoń '04 Szczecin 4:3
CLEAREX: Bartłomiej Krzywicki – Tomasz Lutecki, Mateusz Omylak, Piotr Łopuch, Daniel Wojtyna – Tomasz Golly, Mikołaj Zastawnik, Wadim Iwanow, Szymon Łuszczek oraz Robert Gładczak.
źródło: clearex-chorzow.pl
Napisz komentarz
Komentarze