W Oslo chorzowianka wystartowała w biegu sprinterskim (7,5km) oraz pościgowym (10km). W tym pierwszym Monika Hojnisz uplasowała się na 40. miejscu, zdobywając jeden punkt do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Na strzelnicy dwukrotnie "pudłowała" w postawie leżącej i do zwyciężczyni straciła nieco ponad dwie minuty. Z taką stratą wystartowała w biegu pościgowym, gdzie niestety nie trafiła aż sześć raz w tym trzy podczas trzeciej wizyty na strzelnicy. Ostatecznie Hojnisz straciła ponad pięć minut i zajęła 48. miejsce.
- Dla mnie sezon na szczęście się kończy! Mimo ze nie czuje zmęczenia fizycznego to psychiczne owszem! Nie ma co kryć ze sezon nie przyniósł powodów do euforii ! Było kilka wzlotów i z każdego można wysnuć pozytywne wnioski! - mówi nam chorzowianka.
W tym sezonie nasza biathlonistka najwyżej plasowała się w podczas biegu indywidualnego na 15km w Antholz-Anterselvie, gdzie zajęła 7. miejsce. Ponadto punktowała w 15 z 22 startów i łącznie zgromadziła na swoim koncie 225 punkty zajmując 36. miejsce.
- Teraz będzie moment na analizy, przemyślenia i co najważniejsze czas na znalezienie nowego trenera i nowych bodźców. Przede mną jeszcze mistrzostwa POlski w Jakuszycach! Później trzeba będzie wywietrzyć głowę i z nowym zapałem wejść w kolejny sezon - zakończyła Hojnisz.
Napisz komentarz
Komentarze