Początek spotkania nie wskazywał na porażkę w sobotnim starciu, a chorzowianki szybko wyszły na prowadzenie 7:4 po 10. minutach meczu. W naszym zespole znakomicie spisywały się Katarzyna Masłowska i Oktawia Płomińska, które wykorzystywały kolejne kontrataki. Jeszcze w pierwszej odsłonie rywalki zaczęły odrabiać straty i w 22. minucie doprowadziły do remisu 10:10, a na przerwę schodziły prowadząc 16:14.
Po przerwie niestety niewiele się zmieniło. Stroną przeważającą wciąż były zawodniczki z Karkonoszy. W 36. minucie prowadziły już 20:15. Świetnie spisywały się Joanna Załoga, Anna Mączka i Aleksandra Uzar. Trio ustrzeliło w meczu aż 24 gole.
Ruch zdołał dogonić rywalki w ostatnim kwadransie. W 47. minucie Niebieskie, po okresie dobrej gry w defensywie w końcu zdobyły bramkę kontaktową (22:23). Chwilę potem wyrównały, ale wciąż nie potrafiły wyjść na prowadzenie. Posypały się kary indywidualne – łącznie w ostatnich piętnastu minutach sędziowie przyznali ich aż siedem!
W 52. minucie, Niebieskie grając w podwójnej przewadze, trafiły na 26:27. Wtedy nieoczekiwanie nastąpił zryw KPR, który przetrwał osłabienie i zdołał rzucić cztery bramki z rzędu. Ostatecznie Ruch uległ 29:32.
Warto odnotować fakt, że na boisku pojawiła się Agnieszka Piotrkowska. Rozgrywająca od handballa odpoczywała rok, bowiem urodziła dziecko. Mecz z KPR był pierwszym po urlopie macierzyńskim - otrzymała szansę gry w pierwszej połowie.
KPR Ruch Chorzów - KPR Jelenia Góra 29:32 (14:16)
Ruch: Montowska, Ciesiółka - Benducka 2, M. Drażyk 2, Piotrkowska, Żakowska 2, Tracz 5, A. Drażyk, Krzymińska 1, Masłowska 7, Rodak 6, Płomińska 3, Stokowiec, Ważna 1.
KPR: Demiańczuk, Hoffman – Bielecka, Grobelska, A. Mączka, M. Mączka, Tomczyk, Uzar, Kobzar, Załoga, Jasińska, Fijałkowska, Winiarska, Krzysztoszek, Bilenia, Michalak.
Napisz komentarz
Komentarze