W tym sezonie po raz drugi rozegrano mistrzostwa Polski, bowiem pod koniec grudnia w Kościelisku rywalizowali najlepsi seniorzy i seniorki. W Szklarskiej Porębie zawody miały niecodzienną formułę. Na ogół bowiem biegi na dochodzenie rozgrywane są na podstawie wyników sprintu lub biegu indywidualnego (w przypadku którego straty dzielone są na pół). Tym razem lista startowa pościgu została ustalona na podstawie rozegranego w środę biegu masowego.
Chorzowiank w biegu masowym pudłowała czterokrotnie (po jednej podczas każdej z wizyt), jednak dobra postawa na trasie biegowej pozwoliła jej wygrać z przewagą 43 sekund na mecie nad Magdaleną Gwizdoń. Brązowy medal wywalczyła powracająca po urlopie macierzyńskim, Weronika Nowakowska.
Dzień później zawodniczki startowały w tej samej kolejności w jakiej ukończyły rywalizację w środę w interwałach pięciosekundowych. Niezależnie więc od strat czasowych poniesionych w biegu ze startu wspólnego druga zawodniczka traciła na starcie pięć sekund, trzecia dziesięć, czwarta piętnaście itd.
Choć strzelanie w tym wypadku było dużo lepsze w wykonaniu Moniki Hojnisz, która tylko dwukrotnie "chybiła" podczas pierwszego strzelania w pozycji leżącej (pozostałe trzy wizyty "bezbłędne") pozwoliły jej zająć ostatecznie drugie miejsce. Złoty medal wywalczyła o sześć lat młodsza, Kamila Żuk, która była czwarta w biegu masowym, a w biegu pościgowym pomimo trzech karnych rund i straty na starcie do Hojnisz, wygrała z nią o blisko 20 sekund. Podium uzupełniła Anna Mąka.
To koniec sezonu dla chorzowianki, która teraz uda się na zasłużony wypoczynek i spędzi trochę czasu z rodziną w naszym mieście.
Napisz komentarz
Komentarze