Krzysztof Ziętek pracował już w klubie z Cichej w latach 2005-2007. Wówczas „Niebiescy” znajdowali się w bardzo trudnej sytuacji i groziła im degradacja do trzeciej ligi. Problemy z uzyskaniem licencji na grę w najwyższej klasie rozgrywkowej, ujemne punkty i zakaz transferowy – to najpoważniejsze zmartwienia byłego dyrektora, z którymi ok. 10 lat temu bezbłędnie sobie poradził. Dzięki niemu drużynę zasilili wtedy także tacy zawodnicy jak Grażvydas Mikulens czy Tomasz Sokołowski.
Po trzech latach zdecydował się odejść z Chorzowa, bo jak sam przyznawał w wywiadach, „wykonał swoją misję”. Wśród kibiców do dziś cieszy się wielkim szacunkiem. Wieść o tym, że powrócił do klubu jako kierownik biura zarządu w sierpniu ub.r. - kiedy Janusz Paterman po raz pierwszy został jego prezesem – spotkała się z dużym optymizmem. Na tym stanowisku nie pozostał jednak długo.
Teraz, kiedy chorzowski restaurator ponownie objął władzę w Ruchu, jeszcze raz zaproponował mu posadę. Pod uwagę brany był również były piłkarz i szkoleniowiec „Niebieskich” - Edward Lorenz, ale ostatecznie nie zdecydował się na pracę w klubie. Wybór padł więc na Krzysztofa Ziętka. - Dziś możemy oficjalnie potwierdzić, że Krzysztof Ziętek wrócił do Ruchu i pełni rolę dyrektora zarządzającego - informuje klub.
– Cieszę się, że ponownie jestem w Ruchu. Moją rolą będzie koordynacja wszystkich komórek organizacyjnych klubu. Najważniejszym zadaniem, moim konikiem, jest budowa i rozwijanie piłkarstwa dziecięcego i młodzieżowego. Ponadto marzę o tym, bym zawsze mógł pracować w klubie Ekstraklasy – podkreśla Krzysztof Ziętek. Czy doświadczony działacz powtórzy wyczyn sprzed ponad dekady? O tym będziemy mieli okazję się przekonać w kolejnych miesiącach.
Źródło: własne/Ruch Chorzów
Fot.: www.ruchchorzow.com.pl
Napisz komentarz
Komentarze