Bartosz Nowak (pomocnik Ruchu Chorzów)
To był mój pierwszy mecz w tej rundzie wszystko za sprawą urazy jakiego doznałem podczas ostatniego dnia obozu i wyleciałem z gry na 3 tygodnie. Tym samym nie znalazłem się w układance trenera Fornalika, jednak czekałem na taką okazję jaka natrafiła mi się w sobotę. W ostatnim meczu nie byłem nawet w szerokim składzie, a teraz od razu pierwsza "11" co było małym zaskoczeniem dla mnie. Mam nadzieję, że dałem powody do zadowolenia trenerowi i dostane kolejne szanse.
Nie cieszy na pewno wynik końcowy drużyny. Przegrywamy kolejny mecz jedną bramkę i tracimy ponownie w końcówce czasu. Mecz był w miarę równy, tym bardziej szkoda tego wyniku. Musimy poprawić przede wszystkim skuteczność, a także grę pod polem karnym rywali.
Waldemar Fornalik (trener Ruchu Chorzów)
Przede wszystkim to jest niefart. Dziś już nikt nie będzie mówił o meczu w Kielcach, gdzie zamiast prowadzenia przegraliśmy po rykoszecie. Dziś ponownie tracimy bramkę po rykoszecie, a w końcówce chwila dekoncentracji, stracona bramka i przegrywamy mecz. W piłce nie zawsze Ci, którzy na papierze są lepsi wygrywają. Jeżeli chodzi o rozegranie piłki w pierwszej fazie, to wyglądało to całkiem przyzwoicie, natomiast zabrakło nam argumentów w ofensywie.
Kazimierz Moskal (trener Pogoni Szczecin):
Gratulacje dla moich zawodników. Nie był to ani łatwy, ani ładny mecz w wykonaniu obu drużyn. Trochę przyczyniły się do tego warunki atmosferyczne, wiatr na pewno nie pomagał. Ważne, że wygraliśmy, bo tylko to się dzisiaj dla nas liczyło. Grając
nie najlepszy futbol, stworzyliśmy sobie kilka dogodnych sytuacji. Cieszy to, że w końcówce zdołaliśmy przechylić szalę na swoją korzyść i dzięki temu święta na pewno będą dla nas spokojniejsze i radośniejsze.
Napisz komentarz
Komentarze