- Zadaniem miasta nie jest prowadzenie klubu sportowego. Od pięciu lat pomagamy Ruchowi, ale przypominam, że nie jesteśmy jedynymi akcjonariuszami. Albo wszyscy ratujemy klub, albo nie robi tego nikt – apelował Andrzej Kotala prezydent Chorzowa.
- Chcę się spotkać z radnymi. Muszę przekonać ich do pomocy klubowi, bo inaczej może być bardzo źle. Nie chcę ratować Ruchu tylko za pieniądze miasta. Niech samorząd da 10 mln, a ja z kolegą dołożymy kolejne 5 i wspólnie definitywnie wyprowadzimy ten klub na prostą – podkreślał Janusz Paterman, prezes Ruchu Chorzów.
Napisz komentarz
Komentarze