Trzy dni przed meczem Waldemar Fornalik podjął decyzję o rezygnacji z funkcji trenera Ruchu. Spotkanie w Poznaniu było więc dla niego pożegnaniem z „Niebieskimi”. Z pewnością marzył o udanym rozstaniu, zakończonym zdobyczą punktową, o którą w Wielkopolsce chorzowianom w ostatnich latach było bardzo trudno. Sytuacji nie ułatwiała sytuacja kadrowa. Z powodu kontuzji nie mogli zagrać kapitan Rafał Grodzicki i Patryk Lipski, a za kartki wypadł Michał Koj. Pocieszeniem był jedynie powrót do gry pauzującego ostatnio Michała Helika. Obok niego na środku obrony Waldemar Fornalik ustawił Marcina Kowalczyka, a na lewej stronie zagrał Paweł Oleksy, dla którego był to pierwszy mecz w wyjściowym składzie od... jesiennej potyczki z Lechem. Za wysuniętym Jarosławem Niezgodą, tak jak przeciwko Pogoni, biegał Bartosz Nowak i to ta dwójka mogła dać „Niebieskim” prowadzenie w Poznaniu już w 4. minucie. Nowak zagrał górą nad głowami obrońców, do piłki tuż przed bramką dopadł Niezgoda i uderzył od razu, ale futbolówka powędrowała nad poprzeczką. Chorzowian od kilku tygodni prześladuje pech – bramki tracone po rykoszetach w meczach z Koroną i Pogonią, sytuacja Miłosza Przybeckiego w Kielcach. Niefart dopadł naszą drużynę także dzisiaj. W 7. minucie dośrodkowanie rywali z prawej strony próbował wybić na rzut rożny Łukasz Surma, jednak uderzył głową tak niefortunnie, że piłka odbiła się od poprzeczki, a następnie za linią bramkową.
Podopieczni trenera Fornalika myśląc o wywalczeniu korzystnego rezultatu musieli zaatakować. Przez długie minuty nasz zespół miał spore problemy ze sforsowaniem najlepszej w lidze defensywy Lecha. Dopiero po kilkunastu minutach dwie strzały oddał Łukasz Moneta. Z jednym poradził sobie Matus Putnocky, a drugi nieznacznie minął bramkę. „Niebiescy” grali piłką, szukali gry kombinacyjnej. Kilkoma tego typu akcjami udało im się przedrzeć w pole karne Lecha, jednak tam najczęściej piłka ginęła w gąszczu nóg rywali. Grając ofensywniej chorzowianie narażali się na szybkie kontry. Dwóch takich okazji nie wykorzystał Marcin Robak. Najpierw jego próba lobowanie była nieudana, a następnie zatrzymał go Libor Hrdlicka. Po chwili jednak „Kolejorz” dopiął swego. Do wybitej piłki dopadł Maciej Gajos i mocnym, płaskim uderzeniem podwyższył prowadzenie swojej drużyny. „Niebiescy” schodzili na przerwę z dwubramkową stratą, jednak na tle silnego rywala prezentowali co najmniej przyzwoicie.
Po przerwie jednak na boisku dominował już tylko Lech. Co prawda długo nic z tego nie wynikało, ale gospodarze byli cierpliwi. Grali pewnie, spokojnie i szukali sposobu na podwyższenie rezultatu. Taka okazja nadarzyła się w 62. minucie, kiedy piłkę na lewej stronie otrzymał Darko Jevtić i silnym strzałem pod poprzeczkę pokonał Hrdlickę. Trener Fornalik próbował zmienić obraz gry wpuszczając na boisko Jakuba Araka i Milena Gamakowa. Zmieniło się jednak niewiele. Piłkę wciąż miał pewny siebie Lech i nie pozwalał jej sobie odebrać. „Niebiescy” mieli duże problemy z zawiązywaniem akcji ofensywnych. Generalnie druga połowa nie była porywającym widowiskiem. Okazji bramkowych było jak na lekarstwo. Wydawało się jakby obie drużyny wyczekiwały już końcowego gwizdka.
Pożegnanie Waldemara Fornalika z ławką trenerską Ruchu nie wyszło więc najlepiej. Przed nami 7 decydujących spotkań o „być” albo „nie być” chorzowian w krajowej elicie. „Niebiescy” prowadzeni już przez Krzysztofa Warzychę będą potrzebować Waszego wsparcia w każdym pojedynku! Dlatego zapraszamy na mecze Ruchu, nie szczędźcie gardeł! O utrzymanie walczymy razem!
Lech Poznań – Ruch Chorzów 3:0 (2:0)
1:0 Łukasz Surma, samobójcza, 7 min.
2:0 Maciej Gajos, 41 min.
3:0 Darko Jevtić, 62 min.
Lech: Putnocky – Kędziora, L. Nielsen, Wilusz, Kostewycz – Majewski (63 Radut), Trałka – Jevtić, Gajos, Kownacki (70 Makuszewski) – Robak (75 Bille Nielsen); trener: Nenad Bjelica.
Rezerwowi: Burić, Pawłowski, Wasielewski, Tetteh.
Ruch: Hrdlicka – Konczkowski, Helik, Kowalczyk, Oleksy – Surma, Urbańczyk – Przybecki (80 Trojak), Nowak (66 Gamakow), Moneta – Niezgoda (60 Arak); trener: Waldemar Fornalik.
Rezerwowi: Miszczuk, Pazio, Walski, Visnakovs.
Sędziował: Łukasz Bednarek (Koszalin).
Relacja minuta po minucie jest dostępna na www.ruchchorzow.com.pl
źródło: ruchchorzow.com.pl
Napisz komentarz
Komentarze