Swoich sił spróbować może każdy, bez względu na wiek. - Oczywiście to nie jest sztuka walki dla najmłodszych. Dzieciaki, jeśli chciałyby też poćwiczyć, mogą to robić tylko z rodzicami – mówi Gniewomir Samonczuk, jeden z instruktorów. – Poza tym nie ma ograniczeń. Wystarczy przyjść i mieć na sobie wygodny, sportowy strój - dodaje.
Uczestniczy nie będą walczyć prawdziwą kataną. To bardzo ostra i - w niewprawnych rękach - niebezpieczna broń. - Przywozimy ze sobą drewniane imitacje, nimi uczestnicy posługują się w trakcie ćwiczeń – dodaje Samonczuk. – Można przyjść w każdej chwili, będzie można nauczyć się wszystkiego od podstaw - zaznacza.
Shinkendo nie jest dyscypliną sportowa. O ilości stopni wtajemniczenia nic nie mówi ubiór. Nie stosuje się tu kolorowych pasów, tak jak w karate czy innych sztukach walki. - To specyficzna dyscyplina. Ćwiczyć ją trzeba całe życie, bo zawsze jest coś, co można zrobić lepiej – opowiada Gniewomir Samonczuk. – Ale warto: Shinkendo uczy samozaparcia, dążenia do celu, wytrwałości – przekonuje instruktor.
I daje konkretne efekty. Miłośnicy tej dyscypliny walki mają niesamowitą wytrzymałość, lepszą koordynację, ćwicząc wzmacniają układ kostny. - Przede wszystkim to sztuka walki, która pomaga nam w pracy nad doskonaleniem siebie – zapewnia Gniewomir Samonczuk. Amatorzy Shinkendo ćwiczą w parku w wakacje już od kilku lat. A we wrześniu przenoszą się do sal ćwiczeń. Sekcje działają właściwie w każdym mieście regionu.
O szczegóły można pytać trenerów:
Adam Dyksy: 507 521 779
Łukasz Domurat; 601 350 280
Gniewomir Samonczuk; 602 526 781
Treningi odbywają się w soboty od godziny 11:00 do 12:30
Źródło: Park Śląski
Napisz komentarz
Komentarze