Kapitan Ruchu Chorzów nie jest pierwszym zawodnikiem, który wystąpił do PZPN z prośbą o rozwiązanie kontraktu z winy klubu. Wcześniej w ten sam sposób postąpił m.in. Michał Koj i Patryk Lipski, który przez niektórych był wyceniany nawet na milion euro. Ostatecznie z tych pieniędzy klub nie zobaczył nawet złotówki.
Wniosek został złożony w związku z zaległościami finansowymi wobec piłkarza. Izba uznała go za zasadny. Wg nieoficjalnych informacji, „Niebiescy” nie zamierzają odwoływać się od tej decyzji.
Fot.: facebookowy fanpage Rafała Grodzickiego
Napisz komentarz
Komentarze