Fani pożegnali wokalistę niedaleko boiska treningowego Stadionu Śląskiego. Przynieśli ze sobą znicze, kwiaty, zdjęcia i wspomnienia spisane na kartce.
Wokalista popełnił samobójstwo w swojej prywatnej rezydencji w Los Angeles. Jego ciało znaleziono 20 lipca. Chester Bennington zmarł w wieku 41 lat. Jego śmierć była wstrząsem dla wielu fanów na całym świecie. Cały czas organizowane są spontaniczne akcje pożegnania idola.
Fot.: facebook.com/LPPoland/
Napisz komentarz
Komentarze