"Chciałbym, żeby to był lepszy Ruch niż ten, który startował rok temu także w starciu z Górnikiem Łęczna. Tamten mecz nie był najlepszy w naszym wykonaniu. Liczę, że po zmianach jakich dokonaliśmy, drużyna będzie mocniejsza także od tej, która kończyła poprzedni sezon i dostarczy kibicom wiele radości. Z takimi nadziejami przystępujmy do nowych rozgrywek" - czytamy na oficjalnej stronie Ruchu Chorzów.
"Patryk Lipski nie zagrał w jednym sparingu, ale teraz jest już zdrowy, trenuje na pełnych obrotach i myślę, że nic nie stanie na przeszkodzie, by mógł wystąpić w sobotę. Do drużyny dołączy jutro Mariusz Stępiński. Będzie na ostatnim treningu. Po nim zdecydujemy czy znajdzie się w kadrze meczowej. Ponadto jakieś wirusy dopadły w tym tygodniu Łukasza Surmę i Jakuba Araka. Obaj powinni być jednak dzisiaj na treningu. Generalnie jednak nie ma problemów zdrowotnych."
Helik? "Zabiegi, które przeszedł powodują, że potrzebny jest czas, by stwierdzić w jakim stanie jest jego noga. Ciągle się mówi: poczekajmy jeszcze tydzień, jeszcze tydzień… A my czekamy już ponad rok. To niepokojące."
"Straciliśmy jednego z najlepszych golkiperów Ekstraklasy. Matus dawał tej drużynie pewność. Wierzę w to, że bramkarz, który dostanie szansę w sobotnim meczu, pomoże zespołowi i będzie jego mocnym punktem."
"Nigdy nie jest się spokojnym. Start sezonu to zawsze dreszczyk emocji, podniesiony poziom adrenaliny. Pierwszy mecz to taka doza niepewności – to podkreślają wszyscy trenerzy i piłkarze. Dopiero jak to wszystko ruszy dostaniemy taki namacalny dowód, w jakim jesteśmy miejscu, co trzeba zmienić, co poprawić, gdzie są potrzebne korekty. Bo sparingi, które rozegraliśmy, a graliśmy z wymagającymi rywalami, nie do końca odzwierciedlają potencjał drużyny. Zmian w zespole jest mniej niż rok temu, dlatego powinniśmy być mocniejsi."
"Dopóki obowiązuje ten system rozgrywek, większość zespołów stawia sobie taki cel. Oczywiście tylko nieliczni mówią o pucharach. Wejście do ósemki jest ważnym celem, wiemy z czym się to wiąże."
"Każdy spotkanie może być meczem-pułapką. Często segreguje się rywali na trudnych, łatwiejszych. Do każdego starcia trzeba podejść bardzo zmobilizowanym, by na własnej skórze nie przekonać się o wartości przeciwnika."
"Poczekajmy, bo w dalszym ciągu jest otwarta sprawa Mariusza Stępińskiego, bo tyle mówiło się o jego odejściu. Zaczekajmy jak ta sytuacja się rozwinie. Gdyby doszło do transferu, to wtedy bezwzględnie będziemy potrzebować napastnika. Nie biorę pod uwagę odejścia Patryka Lipskiego i Kamila Mazka."
"Myślę, że to się nie zmienia. Bez względu na to czy jest mocny skład, czy słabszy, oczekiwania w Chorzowie są duże. To przeszłość nas obliguje do tego, także ostatnie lata – 3 medale, dwa finały Pucharu Polski. Nie dziwię się kibicom, że ich oczekiwania są wygórowane."
Źródło: ruchchorzow.com.pl
Fot.: ruchchorzow.com.pl
Napisz komentarz
Komentarze