Krzysztof Warzycha – trener Ruchu Chorzów
Nie wiem jak by się ten mecz ułożył gdyby wpadła bramka na 2:0. Trzeba jednak uczciwie powiedzieć, że tak jak w ubiegłym tygodniu mówiłem, że przegraliśmy niezasłużenie, tak dzisiejsza porażka była zasłużona. Rywale byli w tym meczu lepszym zespołem. Po tym jak strzeliliśmy na 1:0, były jeszcze sytuacje Nowaka i Walskiego, które trzeba było wykorzystać. Później sytuacja zmieniła się na naszą niekorzyść. Przy 1:2 powinniśmy się otworzyć, a Chrobry stworzył jeszcze kolejne okazje, po których piłka trafiła w poprzeczkę i słupek.
Musimy się po tym meczu otrząsnąć i zapomnieć o rozgrywkach pucharowych. Nie jest łatwo, jaki mamy skład, każdy widzi. Teraz musimy się zmobilizować na mecz w Bytowie i dać z siebie wszystko. Mam nadzieję, że w sobotę obraz naszej gry będzie już wyglądać nieco inaczej. Czekamy na moment, kiedy będziemy mogli skorzystać z zawodników, którzy do tej pory nie mogli grać. Będziemy cały czas walczyć, żeby jak najszybciej, na początku rozgrywek, wyjść z tego minusa (PZPN nałożył na klub karę pięciu ujemnych punktów przed startem sezonu przyp. red.).
Grzegorz Niciński – trener Chrobrego Głogów
Odnieśmy drugie zwycięstwo w odstępie kilku dni. Dwukrotnie pokonaliśmy Ruch Chorzów na ich własnym stadionie. Dzisiejszy mecz był jeszcze lepszy niż ten piątkowy. Na początku wydawało się, że przejęliśmy kontrolę, mieliśmy dużo sytuacji, ale straciliśmy bramkę. Mecz był otwarty, drużyna Ruchu się nam przeciwstawiła, mieli sytuację na 2:0. Różnie mogło się to skończyć. Później jednak wyrównaliśmy, wyszliśmy na prowadzenie i ostatecznie wygraliśmy 1:3. Myślę, że był to dobry, żywy mecz i w końcu z kibicami (z powodu kary nałożonej na Ruch, poprzednie mecze na stadionie przy ul. Cichej odbywały się przy pustych trybunach przyp. red.). Życzę Ruchowi punktów w lidze i mam nadzieję, że te minus pięć szybko stopnieje.
Napisz komentarz
Komentarze