- W ciągu najbliższych kilkudziesięciu godzin w regionie pojawi się podwyższone ryzyko wystąpienia gwałtownych burz z ulewnymi opadami deszczu (do 60 mm), silnymi porywami wiatru (do 100 km/h), a lokalnie również z opadami gradu (do 3-4 cm średnicy). Punktowo gwałtowne zjawiska mogą osiągnąć jeszcze większą siłę – mówi Wojciech Pilorz - łowca burz, hydroklimatolog.
Od zachodu Europy będzie się zbliżać dolina geopotencjału. Na wschód od niej uformuje się system frontów atmosferycznych oddzielających chwiejne i gorące powietrze zwrotnikowe napływające z południa od powietrza polarnego morskiego napływającego z zachodu. Nad Polską pojawi się bardzo wygrzana i zarazem silnie chwiejna masa powietrza.
Temperatura powietrza w wielu miejscach na południu, w centrum i wschodzie kraju osiągnie nawet 35-37°C. Prognozowane wartości energii potencjalnej dostępnej drogą konwekcji (CAPE) mają osiągać nawet 3000-3500 J/kg. Niektóre właściwości zwrotnikowej masy powietrza mogą jednak być przyczyną skutecznego przyhamowania rozwoju silnych układów burzowych.
Hamowanie rozwoju głębokiej i wilgotnej konwekcji może wystąpić w wielu regionach Polski i wstrzymać rozwój burz do późnych godzin popołudniowych. Oprócz silnej chwiejności troposfery, prognozowana jest też wyższa wartość wskaźników kinematycznych (na przykład pionowego ścinania wiatru 0-6 km osiągającego wartość do ok. 20-25 m/s), które odpowiadają za organizację, trwałość i siłę układów burzowych.
W chwili obecnej trudno jest określić dokładne miejsce wytworzenia się burz, ale po analizie prognozowanych warunków należy oczekiwać pojawienia się superkomórek oraz większych układów wielokomórkowych, mogących przybierać postać mezoskalowych układów konwekcyjnych. Prognozowane jest także silne wymuszanie wznoszenia powietrza w dolne i środkowej troposferze, co będzie wzmagać proces rozwoju dużych systemów konwekcyjnych.
Burze, których spodziewamy się w czwartek, będą wędrować z południowego zachodu na północny wschód kraju. Towarzyszyć im będą takie zjawiska jak bardzo silne porywy wiatru, grad o średnicy lokalnie do 3-5 cm oraz bardzo silne opady deszczu powodujące podtopienia. Na chwilę obecną nie wyklucza się rozwoju lokalnych trąb powietrznych, jednak ich prawdopodobieństwo jest niewielkie.
Niektóre prognozy numeryczne wskazują na to, że całkowita wodność troposfery może osiągać i przekraczać wartość 50 mm, co jest wartością bardzo rzadko spotykaną w naszym kraju. W nocy z czwartku na piątek liczne i dość silne burze mogą ponownie przejść w pasie od południowego zachodu przez centrum Polski, docierając do Mazur i Podlasia. Załączona obok mapa przedstawia rozkład przestrzenny stref zagrożeń związanych z burzami występującymi nad Polską w czwartek i w nocy z czwartku na piątek.
Źródło: www.lowcyburz.pl
Fot.: Freepik
Napisz komentarz
Komentarze