Portal SILESION przeprowadził rozmowę na temat śląskich zabaw z pewnym mieszkańcem Nikiszowca, który dzielnicę zamieszkuje już 72 lata. Opowiedział on o "grach, których dziś prawie nikt nie zna". Jedną z nich jest "Biksa":
- BIKSA, czyli puszka. Brało się cegłówkę, która, odkąd pamiętam, leżała na placu. Trzeba było wystawić nogę, a ktoś trzymał cegłówkę nad nogami. Kto się pierwszy wystraszył, zaczynał zabawę. Rzucał zgniecioną puszkę, a wtedy wszyscy uciekali. Najczęściej za kościół. Z puszką szukało się kolegów i koleżanek. Jeśli zauważyło się Basię, biegło się do ściany i mówiło „Raz, dwa, trzy, Basia”. I zaczynało się grę od nowa - czytamy na portalu. Pozostałe gry to Kepki, Buce, Klipa, Piąstki, Gołgi, Paciorki, Wetka, Flopertka, Karbit Biksa, Ausrdruki i Szklonka. Aby dowiedzieć się na czym one polegały zajrzyj na silesion.pl
Źródło: silesion.pl
Napisz komentarz
Komentarze