Do zdarzenia doszło na początku sierpnia br. Policjanci zostali wówczas powiadomieni, że przy ul. Racławickiej 27-letni mieszkaniec Chorzowa został zaatakowany przez nieznanego mu mężczyznę. Kiedy wracał do domu, przechodząc ulicą Racławicką poczuł silne uderzenie w głowę. Chwilę później był bity po całym ciele. Gdy sprawca doprowadził ofiarę do stanu bezbronności ukradł telefon, pieniądze oraz osobiste rzeczy. Następnie zbiegł z miejsca zdarzenia i ukrywał się przed policją.
Natychmiast po otrzymaniu zgłoszenia kryminalni z chorzowskiej komendy rozpoczęli zakrojone na szeroką skalę poszukiwania sprawcy przestępstwa. Po kilku dniach ustalili, że napastnikiem może być 34-letni mężczyzna, który nie posiada stałego miejsca pobytu. Funkcjonariusze sprawdzili wszystkie możliwe miejsca, gdzie mógł ukrywać się mężczyzna. Ustalili też, że jest on często widywany w opuszczonych pomieszczeniach w rejonie wiaduktu samochodowego przy Drogowej Trasie Średnicowej.
Kryminalni prowadzili obserwację tego rejonu, do czasu aż sprawca wpadł w ich ręce. - 34-latek w końcu został zatrzymany i doprowadzony do policyjnej celi. Policjanci odzyskali też skradziony pokrzywdzonemu telefon – informuje chorzowska komenda. Sąd Rejonowy w Chorzowie na wniosek policji i prokuratury zastosował wobec sprawcy przestępstwa tymczasowy areszt na okres 3 miesięcy.
Źródło: KMP Chorzów
Napisz komentarz
Komentarze