Sprawozdanie przedstawił Wiesław Ciężkowski, zastępca prezydenta ds. społecznych:
„Jesteśmy po pierwszych podliczeniach. Na dziś wprowadzanie reformy kosztuje nas ok. 1 mln 380 tys. zł, z czego państwo dało nam 530 tys. zł. Ponad 800 tys. zł kosztów zostało więc pokrytych z budżet naszego miasta.”
„Ta kwota pozwoliła na pokrycie niezbędnych wydatków, takich jak utworzenie pracowni chemiczno-fizycznych w szkołach podstawowych, zakup wyposażenia do sal dydaktycznych czy dostosowanie budynków gimnazjów, które będą służyć nie nastolatkom, a sześcio- i siedmiolatkom. To nie jest koniec kosztów. W dalszym ciągu prowadzimy obliczenia.”
„W związku z wprowadzeniem reformy w naszym mieście, troje nauczycieli dyplomowanych, trwale straciło pracę. Z siedemdziesięcioma nauczycielami nie podpisano zawartych wcześniej umów na czas określony. Dokładne dane na temat zmniejszenia wymiaru zatrudnienia nauczycieli będziemy mieć wkrótce. Podpisałem kilkadziesiąt decyzji o uzupełnianiu etatów nauczycieli, którzy utracili go w pełnym wymiarze godzin. W ten sposób ratujemy ludzi przed zwolnieniem, a budżet – przed wypłatą odpraw. Do tej pory wypłaciliśmy odprawy na łączną kwotę ok. 57 tys. zł.”
„Skutkiem ubocznym reformy było zatrzymanie sześciolatków w przedszkolach. To wiązało się z koniecznością szybkiego utworzenia dodatkowych trzystu miejsc dla dzieci w wieku od trzech do sześciu lat. Tylu sześciolatków rozpoczynało w ubiegłych latach naukę w szkole podstawowej i tyle nam zabrakło miejsc w placówkach przedszkolnych. W tym roku wielu rodziców miało obawy czy dzieci będą się aklimatyzować i zdecydowało się nie posyłać ich wcześniej do szkoły.”
„W kilku miejscach w Chorzowie przyjęliśmy metodę najszybszą, polegającą na wynajęciu pomieszczeń w tych szkołach, w których było to możliwe. W okresie wakacyjnym przeprowadzaliśmy niezbędne prace adaptacyjne tych pomieszczeń. Wszystkie dzieci mają zapewnione miejsca przedszkolne. To nie są miejsca o takim samym, równym standardzie, ale spełniają one wymogi.”
Napisz komentarz
Komentarze