Wszystko wskazywało na to, że rywalizacja o fotel przewodniczącego GZW odbędzie się pomiędzy wicemarszałkiem województwa śląskiego Kazimierzem Karolczakiem a Adamem Ostaleckim – dyrektorem generalnym Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego. 30 sierpnia, w trakcie wywiadu radiowego prezydent Zabrza Małgorzata Mańka-Szulik poinformowała jednak, że drugi z wymienionych nie będzie się ubiegać o to stanowisko.
Część prezydentów i burmistrzów gmin z terenu aglomeracji ma innego kandydata – Marka Kopla, który w latach 1991-2010 piastował stanowisko prezydenta Chorzowa, a obecnie pełni funkcję radnego, a także zastępcy przewodniczącego zarządu KZK GOP. To on ma wg nich pomóc wyjść z impasu, który powstał podczas ostatniego posiedzenia GZM. Decyzja ws. wyboru szefa związku miała zapaść 29 sierpnia, ale ostatecznie, z powodu braku porozumienia członków, głosowanie przełożono na 12 września.
Postanowiliśmy spytać Marka Kopla, jaki jest jego plan na zarządzanie metropolią. - Kluczem jest kompromis. Wszystko polega na wypracowaniu wspólnych działań i strategii, a to wciąż przed nami. Zadaniem przewodniczącego GZM, niezależnie od tego który z kandydatów nim zostanie, będzie reprezentowanie interesu wszyskich gmin z obszaru metropolii. Ideą GZM jest współpraca, nie rywalizacja - powiedział były prezydent Chorzowa podkreślając przy tym, że dni poprzedzające głosowanie, nie powinny być traktowane jako czas rywalizacji wyborczej.
- To nie jest tak jak w przypadku wyborów prezydenckich, kiedy kandydaci rywalizują między sobą. W tym przypadku chodzi o to, żeby przewodniczącym została osoba, którą zaakceptuje większość prezydentów i burmistrzów. Toczą się negocjacje, rozmowy. Wszystkim zależy na tym, żeby w tych wyborach nie było przegranych, żeby nikt nie czuł się poszkodowany - mówi Marek Kopel.
Napisz komentarz
Komentarze