14 maja 2016 roku po raz ostatni w hali przy ulicy Dąbrowskiego 113 rywalizowały szczypiornistki KPR-u Ruch Chorzów w rozgrywkach PGNiG Superligi. Był to nie tylko ostatni mecz w Superlidze, ale również ostatnia porażka "Niebieskich" na własnym parkiecie przegrywając z UKS PCM Kościerzyn 21:28 (10:10).
Początek sezonu 2017/2018 nie jest udany w wykonaniu podopiecznych Jarosława Knopika. W dwóch pierwszych kolejkach chorzowianki wysoko przegrały w dwóch wyjazdowych spotkaniach z zespołami Piotrcovi i Startu Elbląg. Z zerowym dorobkiem punktowym i słabym stosunkiem bramkowych zajmujemy obecnie ostatnie miejsce w tabeli PGNiG Superligi, jednak już dziś może nastąpić przełamanie! - Nastawienie jak zawsze jest bojowe, tym bardziej, że to pierwszy mecz na własnym parkiecie w Superlidze po ponad roku przerwy! Jesteśmy zmotywowane, ostatnie mecze już nie mają na nas wpływu. Przeanalizowaliśmy je, wyciągniemy wnioski, jednak już o nich nie myślimy, bo przed nami kolejne spotkania i trzeba się już na nich skupić, żeby zagrać lepiej niż w poprzednich meczach - mówi skrzydłowa KPR Ruch Chorzów, Joanna Rodak.
Rywalkami "Niebiekisch" będzie dobrze znana ekipa KPR-u Jelenia Góra. Zespół z których nasze szczypiornistki wygrały w barażach o awans do Superligi w ubiegłym sezonie. Wówczas w spotkaniu u siebie "Niebieskie" wygrały 28:24, a w rewanżu przegrały 23:26. Ostatecznie szczypiornistki z Jeleniej Góry pozostały w Superlidze po wycofaniu się z ligi zespołu AZS Łączpol AWFiS Gdańsk.
Nasz dzisiejszy rywal ma już na swoim koncie trzy punkty po zwycięstwie w Kobierzycach 20:19. W drugiej kolejce wysoko uległy ekipie z Piotrkowa Trybunalskiego i plasują się na 7. miejscu.
- Wiadomo, jesteśmy poziom wyżej w rozgrywkach więc nie ma tu już takich drużyn jak w I lidze. Za nami póki co pierwsze dwa mecze, same musimy się również przestawić na ten wyższy poziom, same we własnych głowach musimy wejść ten poziom wyżej i dać z siebie już nie 110% ale więcej. Mamy bardzo młody zespół, niektóre dziewczyny pierwszy raz grają w Superlidze, więc myślę, że potrzeba trochę cierpliwości i wsparcia dla nich aby miały szanse pokazać to co potrafią - zakończyła Asia Rodak.
Szkoleniowiec Jaorsław Knopik wciąż nie może skorzystać z usług pozyskanej latem bramkarki Renaty Kayumovej oraz Agnieszki Piotrkowskiej, która w meczu pierwszej kolejki doznała urazu pleców. Do składu powróci już Katarzyna Masłowska, która w ostatnich dniach zmagała się z przeziębieniem.
Początek sobotniego spotkania o godzinie 18:00. Ceny biletów to 10 zł (normalny) i 5 zł (ulgowy). Honorowana jest Karta Dużej Rodziny.
Napisz komentarz
Komentarze