Do zalań doszło na wysokości ul. Szabatowskiego. Przyczyną był problem z kanałem Suez. - Ulica oraz kilka pobliskich nieruchomości, zostało zalanych. Po interwencji mieszkańców weszliśmy do kanału na wysokości studni K16, ok. 100m od estakady. Okazało się, że zalega tam kilkadziesiąt ton betonu. Nie wiemy kiedy został tam wpompowany. Teraz będziemy poszukiwać osoby za to odpowiedzialnej – mówił podczas dzisiejszej sesji rady miasta Bartosz Stała, prezes Chorzowsko-Świętochłowickiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji.
Beton został skuty przez pracowników wodociągów. Następnie Miejski Zarząd Ulic i Mostów zabudował studnię K276, umiejscowioną na wysokości kładki estakady. - Nikt nie chciał podjąć się tego zadania. To był beton konstrukcyjny, znajdujący się na wysokości jednego ze słupów kładki estakady. Beton skuli więc nasi pracownicy. Przy okazji znaleźli też drzwi i podkład kolejowy, które zamknęły światło kanału – dodawał Bartosz Stała.
Napisz komentarz
Komentarze