W ubiegłym tygodniu na trybunach Stadionu Śląskiego po raz pierwszy od 8 lat na trybunach Stadionu Śląskiego zasiedli kibice, a na obiekcie miał miejsce finisz PKO Silesia Marathon. 7 października na murawie tego wspaniałego obiektu w Chorzowie ponownie zaprezentowała się reprezentacja Polski. Choć była to kadra do lat 19 to na trybunach zasiadło blisko 30 tysięcy kibiców, co dla tych młodych piłkarzy było czymś wyjątkowym.
Od środy w naszym regionie odbywa się turniej eliminacyjny do mistrzostw Europy do lat 19. W pierwszym spotkaniu w Gliwicach nasza reprezentacja pokonała Irlandię Północną 2:1 po bramkach Adriana Łyszczarza i Arona Stasiaka. Nasi sobotni rywale - Białoruś wysoko uległa faworytowi tego turnieju - Niemcom aż 1:5.
Początek spotkania to wyrównana gra w środku pola. Oba zespoły miały swoje okazje po rzutach wolnych jednak ich nie wykorzystały. Pierwsza stuprocentowa okazja dla gości miała miejsce w 18. minucie spotkania, kiedy to Artem Petrenko trafił w słupek. Ta sytuacja była impulsem dla podopiecznych Dariusza Dźwigały, którzy szybko przejęli inicjatywę. Wymierny efekt przyniosło to już w 23. minucie spotkania. Adrian Łyszczarz z prawego skrzydła dograł do Arona Stasiaka, ten oddał piłkę jeszcze Marco Drawzowi, który trafił do bramki.
Biało-czerwoni poszli za ciosem próbując po raz drugi pokonać Aleksandra Svirskiego. W 30. minucie meczu mieliśmy sporo szczęścia, a ostrzeliwanie bramki Radosława Majeckiego zakończyło się wybiciem niemal z lini bramkowej przez Tymoteusza Puchacza. Chwilę później groźny strzał Miroslawa Chelosolowa z rzutu wolnego wybronił Majecki. Odpowiedź przyszła w 39. minucie, kiedy to gola samobójczego strzelił Wladislaw Malkewicz. Spora zasługa w tej sytuacji Adriana Łyszczarza, który do końca napierał obrońcę Białorusi. Do przerwy biało-czerwoni schodzili więc przy prowadzeniu 2:0.
Druga połowa znakomicie rozpoczęła się dla naszej reprezentacji. W 48. minucie z dystansu mocnym strzałem bramkarza gości pokonał Adrian Łyszczarz i biało-czerwoni prowadzili już 3:0. Nasi piłkarze grali coraz swobodniej w ataku przez co stwarzali sobie kolejne sytuacje bramkowe. Swoje okazje miał pomocnik młodzieżowego Bayeru Leverkusen - Riccardoo Grym. 18-latek urodzony w Niemczech ma podwójne obywatelstwo, jednak zdecydował się na grę w naszych barwach, gdzie radzi sobie bardzo dobrze. W 64. minucie nasz szkoleniowiec zdecydował się na ściągnięcie wspomnianego Gryma, a na boisku pojawił się Tomasz Makowski.
W 72. minucie kolejną znakomitą okazję miał Aron Stasiak, jednak nie znalazł sposobu na bramkarza gości. Do końca nie odpuszczali podopieczni Dariusz Dźwigały. W 81. minucie spotkania byliśmy bliscy pokonania golkipera rywali po raz czwarty, jednak udało się przeciwnikowi wybić piłkę na rzut rożny. Kolejne okazja Stasiaka nie przyniosły efektu w postaci bramki, jednak kibice zgromadzeni na stadionie wyraźnie dodawali sił "Orłom" Dźwigały. Do końca biało-czerwoni kontrolowali już przebieg wydarzeń na boisku i ostatecznie wygrali swój drugi eliminacyjny mecz 3:0.
Polacy awansowali do II rundy eliminacyjnej di mistrzostwa Europy. We wtorek (10.10) w Zabrzu o godz. 18 biało-czerwoni zagrają ostatni mecz, a rywalem będą Niemcy.
Polska - Białoruś 3:0 (2:0)
Bramki: 23' Drawz, 39' Malkewicz (s), 48' Łyszczarz
Składy:
Polska: Majecki - Puchacz, Repka, Walukiewicz, Szota - Łyszczarz {75' Moder), Kanach, Grym (64' Makowski), Drawz, Kwietniewski - Stasiak (89' Steczyk)
Białoruś: Svirski - Miroshnikov, Glinski, Vegerya - Miakish, Gorbach, Lapun, Alshanik (59' Kirilenko), Maikevich - Petrenko (59' Mirojewski), Khlebosolov (86' Jermakowicz)
Sędzia: Jorgji Enea
Widzów: 29 316
Napisz komentarz
Komentarze