Po niemal trzech tygodniach przerwy od rozgrywek ligowych, które były spowodowane grą reprezentacji Polski w eliminacjach do EURO 2018, szczypiornistki KPR-u Ruch Chorzów podejmowały w meczu 5. kolejki UKS PCM Kościerzyna. - W przerwie absolutnie nie spuszczaliśmy z tonu, codziennie mocno pracowaliśmy, by jak najlepiej przygotować się do bardzo ważnego meczu - mówił przed meczem szkoleniowiec KPR Ruch Chorzów, Jarosław Knopik.
"Niebieskie" przed tym spotkaniem miały do wyrównania pewne rachunki z ekipą z Kościerzyny. W maju 2016 roku UKS PCM Kościerzyna wygrał w Chorzowie 28:21, co przesądziło o spadku Niebieskich do I ligi. Drużyna z Kościerzyny w tym sezonie wygrała zaledwie jedno spotkanie z Koroną Handball Kielce 27:23, a w składzie liderką od początku sezonu jest Magdalena Ziółkowska, autorka 31 bramek (drugie miejsce w klasyfikacji najskuteczniejszych snajperek PGNiG Superliga).
Od początku mecz był niezwykle wyrównany, a skuteczne w ataku w zespole "Niebieskich" była Agnieszka Piotrkowska i Joanna Rodak. To właśnie po bramce skrzydłowej naszego zespołu prowadziliśmy w 11. minucie spotkania 7:5. Drużyna z Kościerzyna była bardzo nieskuteczna, czym w pewnym momencie "zaraziła" nasz zespół. W 20. minucie spotkania po kolejnej bramce w wykonaniu Piotrkowskiej to podopieczne Jarosława Knopika prowadziły już 12:10. W pierwszej połowie spotkania po raz pierwszy w oficjalnym spotkaniu KPR-u Ruch Chorzów pomiędzy słupkami stanęła Renata Kayumova.
Z każdą kolejną minutą tej części spotkania "Niebieskie" były coraz bardziej skuteczne, a w 25. minucie po rzucie Karoliny Jasinowskiej prowadziły już 14:11. Do przerwy nasze szczypiornistki schodziły przy prowadzeniu 16:12, a autorką ostatniej bramki dla "Niebieskich" była najskuteczniejsza w tej części meczu - Agnieszka Piotrkowska.
Drugą połowę chorzowianki rozpoczęły ofensywnie nastawione. Już w pierwszej akcji piłkę na prawej stronie otrzymała Natalia Stokowiec i podwyższyła na 17:12. Kilkadziesiąt sekund później rywalki odpowiedziały swoim trafieniem, ale później strzelały już tylko szczypiornistki Ruchu. Na listę strzelców wpisały się m.in. Magdalena Drażyk i Katarzyna Masłowska. W 37. minucie spotkania było już 20:14 dla drużyny gospodarza.
W kolejnych minutach zawodniczki UKS PCM Kościerzyn opadły z sił, jakby całkowicie straciły już wiarę w osiągnięcie korzystnego rezultatu. Bezlitośnie wykorzystała to Natalia Stokowiec, która trzykrotnie umieściła piłkę w siatce. W 41. minucie na tablicy wyników widniał wynik 23:15. Trener przyjezdnych poprosił o przerwe. Po ponownym wyjściu na parkiet zawodniczki w pomarańczowych strojach zdobyły bramkę nr 17. Chorzowianki odpowiedziały trafieniami Marleny Lesik i Katarzyny Masłowskiej.
Zawodniczki Ruchu miały już dziesięciobramkową przewagę i całkowicie kontrolowały przebieg rywalizacji. To uśpiło ich czujność, co poskutkowało aż czterema bramkami dla drużyny przeciwnej. Przewaga naszych szczypiornistek zaczęła topnieć. Pozytywny impuls w postaci gola dała jednak drużynie Katarzyna Masłowska, a w jej ślad poszła Natalia Stokowiec, która dwukrotnie znalazła drogę do siatki. W 54. minucie spotkania było już 31:24, a chorzowianki były już coraz bliżej pierwszego w tym sezonie zwycięstwa. W ostatniej fazie meczu już tylko powiększały swoją przewagę, a rywalizacja zakończyła się ostatecznie rezultatem 37:26.
KPR Ruch Chorzów - UKS PCM Kościerzyna 37:26 (16:12).
Napisz komentarz
Komentarze