Chorzowianie wykorzystali przerwę w rozgrywkach, spowodowaną przerwą reprezentacyjną, by rozegrać mecz towarzyski z Podbeskidziem „Bielsko Biała”. W ostatnich pojedynkach między tymi drużynami, Ruch nie wypadał najlepiej. Tak było i tym razem. „Niebiescy” musieli uznać wyższość rywali i zakończyli mecz z wynikiem 0:2. Warto jednak podkreślić, że w spotkaniu nie wystąpiła podstawowa jedenastka Ruchu, która obserwowała poczynania swoich kolegów z wysokości trybun.
Trener chorzowian postanowił dać szansę gry m.in. Marcinowi Kowalczykowi i Kamilowi Słomie, którzy w ostatnim czasie leczyli kontuzje. Gospodarze mieli duże problemy z rozgrywaniem akcji. Próbowali ratować się uderzeniami z dystansu, ale żaden z nich nie trafił nawet w światło bramki. Rywale rozpoczęli strzelanie w 35 minucie. Piłkę zagraną z rzutu rożnego podał do Pawła Oleksego Dimityr Ilijew, a były gracz „Niebieskich” wpakował ją do siatki.
Wynik, kilkanaście minut po rozpoczęciu drugiej połowy, ustalił Kacper Kostorz. W tej akcji również maczał palce były zawodnik Ruchu – Tomasz Podgórski, który zaliczył asystę. W nadchodzącym meczu przeciwko Rakowi Częstochowa, na murawę nie wybiegnie prawdopodobnie żaden z zawodników, którzy zagrali w sobotnim meczu. Mimo to forma graczy rezerwowych chorzowskiej drużyny, może budzić niepokój.
Ruch Chorzów – Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:2 (0:1)
0:1 Paweł Oleksy, 35 min.
0:2 Kacper Kostorz, 58 min.
Ruch: Hrdlicka (78 Paszek) – Starzyński, Kowalczyk (53 Kuczyński), Rutkowski, Liberacki – Jaworski (67 Małkowski), Zawal (46 Czajkowski), Nowak, Setla, Słoma – Siedlik; trener: Juan Ramon Rocha.
Podbeskidzie: Fabisiak (46 Leszczyński) – Sierczyński, Jaroch, Malec (46 Wiktorski), Oleksy – Rakowski (46 Zgarda), Hanzel (46 Szymański) – Kozak, Ilijew (46 Bahtić), Sierpina (46 Podgórski) – Sobczak (46 Kostorz); trener: Adam Nocoń.
Żółte kartki: Liberacki, Jaworski – Oleksy.
Sędziował: Rafał Rokosz (Katowice).
Fot.: Grzegorz Kośmider (Kosmodron)
Napisz komentarz
Komentarze