Za nami pierwsze treningi na głównej tafli lodu. Jak oceni Pan stan lodowiska, jak reagowali zawodnicy?
– Ja ten obiekt dobrze znam, robi duże wrażenie, wchodząc tu po latach. Mieliśmy już wcześniej mecz z drużyną zagranicznych gwiazd ligi co było jakimś przedsmakiem, tego co zobaczyliśmy podczas tych pierwszych treningów w głównym Spodku.
Do meczu inauguracyjnego pozostało kilkadziesiąt godzin. Rywal już w pełni rozpracowany?
– Analizujemy wszystkie warianty, którymi może nas zaskoczyć rywal, sami mamy przygotowanych kilka wariantów ataku. W sobotę będziemy gotowi na Włochów i liczymy na komplet punktów.
Rok temu również rozpoczęliśmy od spotkania z Włochami, jednak teraz chyba inaczej widzi Pan ten pierwszy mecz?
– Każdy sobie życzy, żeby zacząć od zwycięstwa. Włosi to trudny przeciwnik i w takich spotkaniach decydują detale. Rok temu to rywale wykorzystali nasze błędy i kosztowało nas to porażkę, teraz to my chcemy zainkasować komplet punktów.
Biletów na mecz otwarcia już nie ma, to oznacza 9000 widzów na trybunach. Taki doping może uskrzydlić czy zdeprymować naszych hokeistów?
– Moi chłopcy zdają sobie sprawę z tego co ich od soboty czeka. Widzimy jak wygląda organizacja turnieju, ile reklam jest na mieście, jakie oczekiwania są wobec nas. Atmosfera będzie na pewno świetna i wierzę, że moi podopieczni zrobią wszystko, żeby wygrać każde spotkanie.
Dużą promocją hokeja będzie również mecz otwarcia na kanale otwartym.
– Cieszy nas to, długo nie było hokeja w otwartym kanale i trzeba pokazać się z jak najlepszej strony. My jednak skupiamy się na sobotnim starciu i to jest dla nas najważniejsze.
Rywale, którzy przyjechali już do Spodka, Austriacy czy Słoweńcy otwarcie mówią "Przyjechaliśmy po awans do elity". Pan też głośno może powiedzieć: gramy o elitę!
– My skupiamy się na każdym meczu osobno i na koniec okaże się czy wywalczymy awans do elity.
Na koniec pytanie o region Górnego Śląska, który zna Pan doskonale. Urodzony w Chorzowie, debiut w lidze w GKS-ie Katowice. Można powiedzieć sentymentalny powrót do rodzinnych stron.
– Większość młodzieńczych lat spędziłem właśnie w wymienionych przez Pana miejscowościach, sporo czasu spędziłem na Torkacie (lodowisko przy ul. Bankowej w Katowicach – przyp. red.). Dwukrotnie grałem w mistrzostwach świata w Spodku, wiem, że kibice tutaj tworzą znakomitą atmosferę i cieszę, że to tutaj zagramy o awans do elity.
Napisz komentarz
Komentarze