Walka została odwołana ze względów bezpieczeństwa. Już podczas oficjalnej ceremonii ważenia pseudokibice Lechii Gdańsk mocno dali się we znaki popularnemu "Siwemu" przez których zawodnika Spartanami Chorzów nie wyszedł na scenę. Zawodnik skomentował sytuację za pośrednictwem Facebooka.
Adam Wieczorek w wywiadzie udzielonym Dziennikowi Zachodniemu przyznał, że otrzymał rekompensatę w związku z odwołaniem walki. - Ludzie z UFC zachowali się bardzo w porządku. Dostałem odszkodowanie, przecież w tym wszystkim nie było mojej winy, ja byłem dobrze przygotowany, gotowy do występu – powiedział i skomentował przeniesienie jego debiutanckiej walki na galę, która odbędzie się w Sydney. - Super wyjazd, ekstra sprawa. Chyba powinienem tym kibicom Lechii podziękować, bo sprawili mi prezent – zażartował „Siwy”.
Adam Wieczorek miał zadebiutować w MMA już w lipcu, podczas gali UFC 214. Jego plany pokrzyżowała jednak kontuzja Dmitra Smolyakova, z którym miał stanąć w ringu. Walkę przeniesiono na galę UFC w Gadańsku, ale na kilka tygodni przed terminem, Rosjanin ponownie doznał urazu. Ostatecznie zdecydowano, że zastąpi go Anthony Hamilton, ale walka również została odwołana z powodu gdańskich pseudokibiców. Do czterech razy sztuka?
Napisz komentarz
Komentarze