Odkąd stery w Ruchu przejął Juan Ramon Rosa, chorzowianie spisują się zaskakująco dobrze. W ostatnich sześciu ligowych meczach zanotowali pięć zwycięstw i jedną porażkę, co daje aż piętnaście „oczek”. Gdyby nie pięć minusowych punktów, które w ramach kary nałożył na klub PZPN, „Niebiescy” zamiast na dnie, znajdowaliby się gdzieś w środku tabeli I ligi. Piłkarze Ruchu nie szukają jednak wymówek i z meczu na mecz poprawiają swój dorobek punktowy. Dziś, pod warunkiem wygrania meczu i przy korzystnych dla nich wynikach innych drużyn z dolnej części tabeli, czyli Stomilu Olsztyn i Wigier Suwałki, mogą opuścić strefę spadkową. Czy tak się stanie?
Pojedynek z Zagłębiem Sosnowiec na pewno nie będzie należeć do łatwych. Dzisiejsi rywale Ruchu zgromadzili w tym sezonie dziewiętnaście punktów, co daje im dziesiąte miejsce w tabeli. Warto podkreślić, że podopieczni Dariusza Dudka nie przegrali już od pięciu meczów, odnosząc w tym okresie dwa zwycięstwa na własnym obiekcie, wliczając w to ostatnią wysoką wygraną ze Stomilem Olsztyn (5:1). Dwie bramki w tym meczu zdobył napastnik Zagłębiaków - Szymon Lewicki, który znajduje się obecnie na szczycie ligowej klasyfikacji strzelców. Na niego obrońcy Ruchu będą musieli zwrócić szczególną uwagę.
Historia meczów pomiędzy Ruchem Chorzów a Zagłębiem Sosnowiec sięga sześćdziesięciu trzech lat. W tym czasie obie ekipy rywalizowały ze sobą siedemdziesiąt sześć razy. Górą w tej rywalizacji są „Niebiescy”, którzy zaliczyli trzydzieści dwa zwycięstwa, dwadzieścia dwa razy zremisowali i odnieśli tyle samo porażek. Ostatni oficjalny mecz tych drużyn odbył się w sezonie 2007/2008 i zakończył się wygraną Ruchu 1:0. Spotkanie zostało rozegrane na stadionie przy ul. Cichej. Chorzowianie z pewnością nie mieliby nic przeciwko, gdyby po niespełna dziesięciu latach, wynik ten się powtórzył – tym razem na Stadionie Ludowym w Sosnowcu.
Czy Ruch Chorzów podtrzyma dobrą passę i rozpocznie swój marsz w górę tabeli? O tym przekonamy się już dzisiejszego wieczoru. Początek spotkania o 20:45.
Napisz komentarz
Komentarze