Budka została zakupiona w ramach realizacji projektu „O czym pisko i tyrliko ptok spod familoka?", który od kwietnia realizuje Fundacja Park Śląski, a dofinansowała go Fundacja PZU. Dzięki niemu zorganizowano warsztaty dla wszystkich bywalców parku, m.in. na temat ochrony ptaków w mieście. Powstała też baza ptasich dźwięków, którą można odnaleźć na fundacyjnym profilu na Facebooku. Projekt zakładał również rozmieszczenie ponad dwudziestu budek lęgowych w różnych częściach Parku Śląskiego. Większość z nich ma już lokatorów, bo domki zostały powieszone wiosną.
Każda budka musi zostać wykonana z zachowaniem odpowiednich parametrów i zasad – tłumaczy Anna Poraj, prezes Fundacji Park Śląski. Jak wyjaśnia, wielkość takiego domku powinna być dostosowana do gatunku ptaków. – Składane tam jaja muszą być bezpieczne. Aby żaden drapieżnik nie miał do nich dostępu. Z kolei niektóre budki mają dwa osobne wejścia, aby zarówno samiec i samica mogli jednocześnie karmić młode – dodaje.
Puszczyk szary w Parku Śląskim bytuje od 2005 roku. Wówczas zaobserwowano go na wierzbach, nieopodal alei Klonowej. W ostatnich latach drzewo, na którym przebywała rodzina tej najpospolitszej polskiej sowy, zostało trafione piorunem. Puszczyki przeniosły się więc... do komina klubu Leśniczówka. Teraz będą mogły przenieść się do ptasiego apartamentu z prawdziwego zdarzenia. Tak dużej budki lęgowej w Parku Śląskim jeszcze nie było.
– Wybraliśmy odludną i spokojną lokalizację w pobliżu tego miejsca. Zazwyczaj wiesza się takie domki jesienią, aby ptaki na zimę mogły już się wprowadzić i zaadaptować, a wiosną rozpocząć okres lęgowy – mówi Anna Poraj.
Puszczyk szary jest gatunkiem leśno-parkowym. Zajmuje najczęściej dziuple starych drzew, rzadziej szczeliny skał i opustoszałe gniazda. Żywi się drobnymi gryzoniami i ptakami.
Źródło: Park Śląski
Napisz komentarz
Komentarze