O tym, że pomoc sąsiedzka nie zawsze jest dobra przekonał się jeden z mieszkańców Chorzowa, który został poproszony o pomoc w rozpaleniu w piecu. Gdy tylko wszedł do mieszkania swojej sąsiadki ta zamknęła za nim drzwi na klucz i rzuciła się na niego z nożem zadając mu dwa ciosy. Na szczęście wołanie o pomoc usłyszała konkubina mężczyzny i wezwała policję. Na miejsce przybyli dzielnicowi, interweniowała też straż pożarna, gdyż kobieta nie chciała otworzyć mieszkania. Dzięki szybkiej interwencji wszystkich służb, pomimo ciężkich obrażeń mężczyzna przeżył. 52 latka usłyszała już zarzuty, na wniosek śledczych i prokuratury sąd tymczasowo aresztował ją na trzy miesiące. Grozi jej teraz nawet dożywotnie więzienie.
Źródło: KMP Chorzów
Napisz komentarz
Komentarze