Przedświąteczne spotkanie zorganizowała Akademia Handballu Ruch Chorzów. W klubie trenuje sześć grup, które reprezentują klub na zawodach na różnych poziomach. Aktualnie jest ok. 200 dziewczyn. Najlepsze zawodniczki trafiają do KPR Ruch, który gra w Superlidze. Obecnie większość tego zespołu stanowią nasze wychowanki.
W środę w hali przy ul. Dąbrowskiego zebrało się kilka pokoleń chorzowskiego szczypiorniaka. Z honorami powitano wybitne postaci Ruchu sprzed lat, Jutę Kostorz, Barbarę Duczmal czy Małgorzatę Rogocz.
- To nasza klubowa tradycja. Wiele dziewczyn od tych najmłodszych do tych najstarszych przez niemal cały rok czeka na ten dzień - mówi Krzysztof Zioło, wiceprezes KPR-u Ruch Chorzów. - Ten rok był bardzo dobry dla nas. Awans do Superligi oraz trzecie z rzędy mistrzostwo Polski juniorek pokazuje jaki to był okres w naszym klubie - dodaje Zioło.
Były także panie, które obecnie są trenerkami w Akademii Handballu, a jeszcze nie tak dawno broniły barw Ruchu - m.in. Agnieszka Płomińska, Aneta Kowaluk, Krystyna Wasiuk czy Aleksandra Goncik.
Młodsze pokolenie reprezentowały zawodniczki, które są wychowankami Ruchu i obecnie występują w pierwszym zespole "Niebieskich" - m.in. Magdalena Drażyk, Sandra Kiel, Dominika Nimsz, Oktawia Mrozek czy Wiktoria Bednarek.
Licznie stawiły się równię szczypiornistki chorzowskiej Akademii Handballu. - Zależało nam, żeby pokazać, jaka jest tradycja w Chorzowie. Są tu z nami panie, które były moimi koleżankami z zespołu, z najlepszej ery chorzowskiego handballu. Ich córki i wnuczki także grały w piłkę ręczną w Ruchu. Ta sztafeta pokoleń daje amunicję następnym dziewczynkom do tego, by iść w tym kierunku. W ostatecznym rozrachunku te najlepsze zasilają KPR Ruch. Zespół seniorek ma dostać jak najlepszą młodzież, a żeby tak się stało, to te dziewczyny muszą mieć najlepsze wzorce - podkreślała Danuta Mann.
- My kiedyś stanowiłyśmy jeden kolektyw, jedną rodzinę. Dzięki temu waz z Ruchem wywalczyłam tyle tytułów mistrza Polski. Teraz w klubie gra moja wnuczka - opowiada nam Juta Kostorz, była reprezentantka Polski. - Chciałabym być jak babcia i mam nadzieję, że ciężką pracą dojdę do jej wyników - wtóruje jej Maja Tukaj, wnuczka.
- Pierwszy raz mam okazję być na tak dużej wigilii, która łączy wiele pokoleń. Jest to bardzo miłe. Znałem byłe zawodniczki Ruchu tylko z nazwiska i z historii, a teraz mam okazję usiąść z nimi przy jednym stole. Cieszy, że w Ruchu dzieje się to w ten sposób, że wychowanki naturalnie przechodzą każdą kategorię wiekową i lądują w pierwszym zespole. Wydaje mi się, że ta droga dla Ruchu jest najlepsza, trzeba jej się trzymać i ją ulepszać - powiedział trener KPR Ruch Jarosław Knopik.
Prezydent Chorzowa Andrzej Kotala życzył wszystkim zespołom "Niebieskich" wielu sukcesów w nowym roku. Przed Ruchem sporo wyzwań. Pierwszy zespół walczyć będzie o utrzymanie w Superlidze, zaś juniorki (rocznik 1999 i młodsze) postarają się nawiązać do sukcesów starszych koleżanek, które w ostatnich latach trzy razy z rzędu zdobywały mistrzostwo Polski.
źródło: inf. własne/ruch-chorzow.pl
Napisz komentarz
Komentarze