O takiej sytuacji pisaliśmy 27 kwietnia 2016 r. na łamach naszego portalu. Pomoc hutnikom zadeklarował Andrzej Kotala, prezydent Chorzowa.
Dziś sytuacja pracowników przypomina rozżarzone łuczywo, które w każdym momencie może wybuchnąć. Pustki na kontach i coraz większe długi, to realia pracowników Walcowni Blach Grubych w Chorzowie, którzy od lutego nie otrzymują wynagrodzenia. Ratunkiem dla załogi może być przejęcie zakładu przez firmę WĘGLOKOKS S.A., jednak na drodze do ponownego uruchomienia zakładu stoi jego dawny właściciel - HW Pietrzak Holding.
- Dwukrotnie na moim koncie pojawiła się tylko kwota 500 zł, była też darowizna w wysokości 1000 złotych z funduszu pomocy na rzecz rodzin hutniczch, taka darowizna - mówi jeden z pracowników walcowni.
- Nadzieja umiera ostatnia... - podkreślają ludzie pracujący w hucie. Pracownicy liczą na to, że walcownię przejmie spółka Węglokoks i uruchomi produkcję. Taki scenariusz nie jest jednak przesądzony. Pełnomocnicy Sławomira Pietrzaka złożyli zażalenie od decyzji sądu, który ogłosił upadłość likwidacyjną. Reprezentanci HW Pietrzak Holding wnosili o ogłoszenie upadłości z możliwością układu. Sąd okręgowy może oddalić zażalenie albo uchylić sprawę do dalszego rozpoznania. Może to doprowadzić nawet do odwołania decyzji o upadłości holdingu. Wyjściem z sytuacji jest wycofanie zażalenia.
Próba kontaktu redakcji z zakładem pracy okazała się bezskuteczna.
Więcej czytaj tutaj: https://www.tubachorzowa.pl/artykul/45,prezydent-chorzowa-zadeklarowal-pomoc-hutnikomi
Źródło: mat. red., katowice.tvp.pl
Fot.: pietrzak-holding.pl
Napisz komentarz
Komentarze