Zmiany w obiekcie rozpoczną się w obecnym roku kalendarzowym. Przygotowany jest cały plan przedstawiający to, jak będzie wyglądało Planetarium po ukończeniu prac.
- Ważnym faktem jest, że nie zostanie naruszona skorupa aktualnego budynku. W związku z tym całość prac będzie polegała przede wszystkim na dobudowaniu nowych elementów, a całość modernizacji będzie wykonywana pod ziemią. Powstanie nowa hala w kształcie litery „L”. Kolejna hala zostanie zlokalizowana pod zegarem słonecznym. W sumie cały obiekt zyska 2,5 tys. m2 – mówił podczas spotkania wicedyrektor planetarium Stefan Janta.
Oprócz zmian w zakresie budynku, nastąpią także liczne zmiany techniczne. a także powstaną nowe atrakcje.
- Wymieniony zostanie projektor. Obecny powstał w 1955 roku i jest mocno wyeksploatowany. Nie chcemy się go oczywiście pozbywać, ale w jego miejscu pojawi się aparatura hybrydowa. Będzie ona składać się z projektora optomechanicznego, zlokalizowanego w centrum sali oraz 10 projektorów cyfrowych rozmieszczonych na obrzeżach sali – kontynuuje wicedyrektor.
Nie jest to koniec nadchodzących innowacji, bowiem zamontowany zostanie nowy ekran, nastąpi przebudowa sali, a także rozwinie się m.in. dziedzina sejsmograficzna.
- Zamontowany zostanie nowy metalowy ekran, jest to zmiana konieczna, dlatego, że straż pożarna nie wyraża zgody na użytkowanie ekranu płóciennego. Sala będzie miała w dalszym ciągu charakter amfiteatralny, ale dodatkowo zostanie wykonana scena, która zwiększy możliwości Planetarium. Chcemy także rozwinąć trzy dziedziny nauk funkcjonujących w naszym obiekcie, mianowicie astrologię, meteorologię oraz sejsmografię. Te trzy elementy będą tworzyły Park Nauki. - objaśnia pan Janta.
Co takiego w nim znajdziemy?
- Przede wszystkim bardzo ciekawą rzeczą w obszarze sejsmograficznym będzie platforma do wstrząsów, głównie tych spowodowanych działalnością człowieka. Chcemy pokazać jak funkcjonują wstrząsy i jak można je przeżyć. Platforma będzie mogła odtworzyć dowolny wstrząs jaki zarejestruje nasza stacja. Nasi goście będą mogli przeżyć te zjawisko w skali 1:1 – opowiada wicedyrektor.
Napisz komentarz
Komentarze