Komisja Licencyjna PZPN po raz kolejny wzięła pod lupę finanse Ruchu Chorzów w połowie grudnia ub.r. Klub grający obecnie na zapleczu Ekstraklasy będzie musiał do 15 stycznia spłacić pół miliona zaległych zobowiązań. W tej kwocie zawarte są przede wszystkim niezapłacone wynagrodzenia dla byłych piłkarzy i trenerów oraz prowize dla menadżerów. Jeżeli „Niebiescy” nie spełnią wymogu postawionego przez PZPN, mogą stracić licencję na grę w I lidze.
Jak przyznawał ostatnio Janusz Paterman, klub jest bliski pozyskania nowych sponsorów, co ma pomóc mu w wyjściu z głębokiego kryzysu i uporaniu się z najpilniejszymi długami. Komisja licencyjna PZPN stale ma oko na finanse chorzowskiego klubu, a sprawa zaległości sprzed 2017 r. nie jest jedyną, jaką zajmowała się w najbliższym czasie. Dziś (11 stycznia) zostanie rozpatrzona kolejna sprawa – tym razem dot. długu w wysokości 2,3 mln zł, który powstał w pierwszym kwartale 2017 r.
Decyzja w tej sprawie może zaważyć o spadku Ruchu do niższej klasy rozgrywkowej. Klub rozpoczął bieżący sezon z pięcioma ujemnymi punktami i zajmuje ostatnie miejsce w tabeli I ligi. Dokładnie pięciu punktów brakuje mu do pierwszego zespołu zajmującego miejsce poza strefą spadkową. Nie jest wykluczone, że ukaranie chorzowian kolejnymi ujemnymi punktami, nałożonymi jeszcze w tym sezonie, okaże się dla nich decydujące w kwestii utrzymania się na zapleczu Ekstraklasy.
Wg nieoficjalnych informacji, zarząd klubu nie mógł do tej pory spłacić wielu zaległości finansowych, z powodu trwającego procesu restrukturyzacji, który nakłada na niego wiele ograniczeń w tej kwestii. Czy komisja licencyjna PZPN weźmie to pod uwagę? Prawdopodobnie przekonamy się jeszcze dziś.
Napisz komentarz
Komentarze