– Cieszymy się, że w końcu mogliśmy zagrać. Jest jeszcze dużo do poprawienia, ale wiadomo na jakim etapie przygotowań jesteśmy. Treningi są bardzo ciężkie i nie wszystko wygląda tak, jak byśmy chcieli. Na pewno były plusy i minusy. Teraz musimy sobie to na spokojnie przeanalizować. Szkoda, że nie wygraliśmy, bo to by był pozytywny bodziec na dalsze przygotowania, ale pracujemy dalej – podkreślił Artur Balicki, który wywalczył dziś dla „Niebieskich” rzut karny.
Młodemu napastnikowi wtóruje Mateusz Majewski, który jest bliski związania się kontraktem z Ruchem. – Pierwszy sparing, pierwsze 45 minut za nami. Dopiero poznaję się z drużyną. Na tym zgrupowaniu mamy mocniejsze obciążenia. Myślę że prawdziwy test czeka nas w sobotę w starciu z Podbeskidziem, czyli zespołem, z którym będziemy się mierzyć w rozgrywkach ligowych – mówił Majewski.
- Ciężko było o sytuacje, ale udało się strzelić – cieszył się Paweł Wojciechowski, który zdobył pierwszą bramkę dla Ruchu w zimowym okresie przygotowawczym.
– To był nasz pierwszy sparing, dlatego było ciężko. Jeszcze nie znam tak dobrze wszystkich zawodników, żeby wymienić z nimi piłkę, ale myślę, że wyglądało to nieźle. Rywale dobrze bronili się na własnej połowie i ciężko było stworzyć jakieś dogodne sytuacje, ale udało mi się strzelić bramkę i z tego się cieszę. Staraliśmy się wykonywać te założenia, o których nam trener powiedział i myślę, że w miarę dobrze to wyglądało – ocenił nowy napastnik Ruchu.
– Aklimatyzacja w drużynie przebiega bardzo dobrze. Wszyscy mnie przyjęli prawidłowo i myślę, że będzie to obfitować tylko w sukcesy. Do startu ligi zostało prawie półtora miesiąca. To dosyć długi okres, wiele ciężkich treningów jeszcze przed nami – zakończył Paweł Wojciechowski.
Źródło: Ruch Chorzów
Napisz komentarz
Komentarze