Niebieskie tradycyjnie nie będą w pełni wypoczęte na dzisiejszy mecz. Wszystko ze względu na niedawne Mistrzostwa Polski Juniorek, w których wzięło udział kilka zawodniczek występujących w pierwszej drużynie. Daleka podróż oraz trzy spotkania w pełnym wymiarze czasowym w ciągu trzech dni dały się mocno we znaki chorzowiankom.
- Nie ma czego ukrywać, nasze dziewczyny są zmęczone po Mistrzostwach Juniorek. Trzy spotkania w ciągu trzech dni, to naprawdę końska dawka. Średnio każda z zawodniczek spędziła na parkiecie około 160-170 minut, do tego należy wziąć pod uwagę podróż. Wczoraj mieliśmy trening i szczerze mówiąc te dziewczyny, które grały na turnieju w Lublinie, średnio wyglądały na zajęciach. Na pewno nie będą gotowe na sto procent – ocenia trener drużyny Jarosław Knopik
Sytuacja kadrowa prezentuje się następująco: w starciu z MKS-em zabraknie Dominiki Nimsz, która ma problemy ze stawem biodrowym. Dostępna będzie Marcelina Polańska, ale w jej przypadku należy postępować ostrożnie ze względu na przebytą chorobę. Lekkiego urazu mięśnia czworogłowego przy kolanie na Mistrzostwach Juniorek doznała Viktoria Tyszczak, ale będzie mogła zagrać w dzisiejszym meczu. Do składu drużyny powróci niezwykle wyczekiwana Joanna Rodak.
- Asia Rodak będzie w składzie na dzisiejsze spotkanie, weźmie z nami udział w rozgrzewce i być może w trakcie meczu wejdzie na nieduże fragmenty lub rzuty karne – oznajmia szkoleniowiec Niebieskich.
Jeżeli chodzi o czynnik sportowy to rywalizacja zapowiada się na naprawdę zaciętą. Nasze przeciwniczki aktualnie przewodzą w ligowej tabeli z dorobkiem 39 punktów i jednocześnie mają przewagę czterech oczek nad drugim Zagłębiem Lubin. Warto zwrócić uwagę na fakt, że Perła w obecnym sezonie straciła najmniej bramek spośród wszystkich zespołów. Każda drużyna dała sobie już „wbić” min. 300 bramek, natomiast szczypiornistki z Lublina musiały wyciągać piłkę z siatki dopiero 287 razy. Oczywiście MKS jest także najskuteczniejszym zespołem — 448 trafień robi wrażenie. Biorąc pod uwagę wszystkie powyższe rzeczy trener Knopik musi zapewne intesywnie myśleć nad tym jak podejść do dzisiejszej rywalizacji.
- Gramy z drużyną która na 14 spotkań, 13 razy odnosiła zwycięstwo. Jest to na ten moment zdecydowany lider ligi. Musimy dzisiaj myśleć także o zdrowiu zawodniczek. Mamy specyficzny plan na te spotkanie, który chcemy wcielić w życie. Podchodzę spokojnie do dzisiejszej konfrontacji, gramy jednak u siebie i będziemy chcieli napsuć krwi naszym rywalkom. ZOabczymy także, jaki poczyniliśmy progres w porównaniu do poprzedniego meczu z Lublinem – mówi szkoleniowiec.
Początek dzisiejszego spotkania o godzinie 18:00, w hali MORiS przy ulicy Dąbrowskiego 113 w Chorzowie .
Napisz komentarz
Komentarze