Hojnisz dzięki zajęciu 6. miejsca w biegu pościgowym, wywalczyła sobie ostatnią lokatę, która uprawniała do startu w dzisiejszych zawodach. Bieg masowy jest na swój sposób elitarną i bardzo widowiskową konkurencją, w której wszystkie zawodniczki startują jednocześnie. Miejsca w pierwszych rzędach zarezerwowane są dla tych biathlonistek, które wywalczyły medale. W związku z tym, na początki grupy mogliśmy oglądać m.in. Laurę Dahlmeier, Hannę Oeberg czy Anastazję Kuźminę.
Dla niektórych zawodniczek była to ostatnia szansa, na osiągnięcie sukcesu podczas Igrzysk Olimpijskich. W szczególności oczy skupione były na Darii Domraczewej oraz Kaisie Makarainen. Polacy swoją uwagę poświecili w szczególności Monice Hojnisz. Wyobraźnię rozpalał fakt, że wywalczenie pamiętnego 5. miejsca na igrzyskach w Soczi, nastąpiło właśnie podczas biegu masowego. Chorzowianka znana jest z tego, że lubi konkursy wiążące się z dużą presją oraz bezpośrednią walką.
Przy pierwszym punkcie pomiarowym Hojnisz uplasowała się na 27. lokacie. Pierwsze strzelanie odbywało się w pozycji leżącej. Rozpoczęła je prowadząca Kuźmina, która była bezbłędna, podobnie jak Domraczewa. Polka również trafiła w każdą z tarcz i po wizycie na strzelnicy wskoczyła na 17. miejsce. Podczas biegu Monika jeszcze poprawiła swoją pozycję o dwie lokaty. We fantastycznej formie była wspomniana Kuźmina, która pewnie biegła po olimpijskie złoto. Warto wspomnieć, że bardzo słabo spisywała się dwukrotna złota medalistka – Laura Dahlmeier, która zajmowała 20 pozycję. Podczas drugiej wizyty na strzelnicy ponownie nie pomyliły się Kuźmina, oraz Domraczewa, dołączyła do nich Hanna Oeberg. Hojnisz również wykazała się celnością, dokładając do puli kolejne 5 trafień i tym samym unikając karnych rund, co nie ominęło m.in. Kaisy Makarainen.
Monika cały czas plasowała się miedzy 15. a 17. miejscem. Wszystkie biathlonistki wiedziały, że podczas kolejnej wizyty na strzelnicy, będą musiały celować z trudniejszej pozycji stojącej. Fantastycznie strzelała Kuźmina, która dzięki braku pomyłki zwiększyła swoją przewagę uciekając znacznie na trasie swoim rywalkom. Dodatkowo Daria Domraczewa zaliczyła jedną pomyłkę, a co za tym idzie dodatkowe 150 metrów. Dobrą postawą popisała się także Włoszka, Dorothea Wierer, trafiając w każdą tarczę, co uczyniła także chorzowianka. Ten fakt pozwolił Hojnisz na chwilowe zajęcie 12. lokaty. Kuźmina osiągnęła ogromną przewagę i w osamotnieniu zameldowała się na ostatnim strzelaniu. Oddała celnie cztery trafienia i bardzo długo składała się do piątego strzału strzału. Okazało się to błędną decyzją, bowiem nie trafiła w tarczę. Takiej pomyłki nie popełniła Domraczewa, która zmniejszyła dystans dzielący ją od reprezentantki Słowacji. Monika Hojnisz zachowała zimną krew i w przeciwieństwie do liderki biegu, trafiła w każdą z tarcz. Końcówka biegu nie wzbudziła większych emocji. Kuźmina mimo karnej rundy utrzymała swoją przewagę i zdobyła złoto, Domraczewa przyjechała na metę jako druga, a brąz przypadł Norweżce Tiril Eckhoff. Monika Hojnisz osiągnęła bardzo dobry rezultat i ostatecznie ukończyła konkurs na 15. miejscu ze stratą +1,36,2 do Kuźminy. Gorsza od Polki była Laura Dehlmeier oraz Anais Bescond, które zajęły kolejno 16. i 17. miejsce.
Napisz komentarz
Komentarze