Trudno było wyobrazić sobie lepsze rozpoczęcie tego meczu w wykonaniu piłkarzy Ruchu Chorzów. Już w 3. minucie spotkania piłkę na prawej flance otrzymał Miłosz Przybecki i zagrał ją w pole karne w kierunku nadbiegających napastników. Podanie blokował Michał Stasiak, ale odbił piłkę na tyle niefortunnie, że wpadła ona do siatki rywali Ruchu. Bramkarz drużyny gości mógł tylko odprowadzić ją wzrokiem. Niebiescy prowadzili 1:0.
W 8. minucie meczu przyjezdni mogli doprowadzić do wyrównania. Po dośrodkowaniu piłka zatrzymała się w polu karnym, zatłoczonym od graczy w czerwonych koszulkach. Przytomnością wykazał się Miłosz Trojak, który w porę zareagował i wybił ją na rzut rożny. W 14. minucie, po serii stałych fragmentów gry wykonywanych przez graczy Bytovii, futbolówka wpadła do siatki Niebieskich. Sędzia odgwizdał jednak rzut wolny za faul na bramkarzu Ruchu.
W kolejnych minutach goście zdominowali swoich przeciwników usiłując za wszelką cenę doprowadzić do wyrównania. W 19. minucie z dystansu uderzał Bartosz Biel, ale Nikołaj Bankow był na posterunku i bez większych problemów wyłapał strzał. Minutę później z narożnika boiska dośrodkowywał Maciej Urbańczyk. Piłka spadła na głowę Miłosza Trojaka, a po jego strzale, minęła lewy róg bramki o zaledwie kilka centymetrów.
W dalszej fazie meczu Niebiescy przejęli inicjatywę stwarzając coraz większe zagrożenie pod bramką gości. Za każdym razem brakowało jednak precyzji w ostatnim podaniu. Przyjezdni wyraźnie opadli z sił i rzadziej stwarzali zagrożenie pod bramką Ruchu, niż miało to miejsce na początku spotkania. W ostatnich 10. minutach pierwszej połowy podopieczni Juana Ramona Rochy uspokoili grę i nastawili się na atak pozycyjny. Kilka minut przed końcem tej części gry jeszcze raz zagotowało się pod obydwoma bramkami.
Najpierw po wrzutce w pole karne piąstkował bramkarz Ruchu. Piłka spadła następnie na głowę piłkarza rywali, który uderzył ją w kierunku siatki. Futbolówkę wybił stojący tuż przed bramką Łukasz Hołownia. Niebiescy błyskawicznie przeszli do kontrataku. Podanie na skrzydle otrzymał Miłosz Przybecki, który dośrodkował w pole karne, a z kilku metrów spudłował Vilim Posinković. Jednak co się odwlecze, to nie uciecze. Kilkadziesiąt sekund później chorzowianie dopięli swego i podwyższyli rezultat.
Z prawej strony, po raz kolejny w tym meczu, dośrodkował Miłosz Przybecki, a piłka spadła na głowę Mateusza Majewskiego. Debiutujący w barwach Ruchu napastnik szczupakiem pokonał Michała Szromika. W ostatnich minutach tej odsłony meczu żadnej z drużyn udało się już stworzyć zagrożenia. Sędzia zaprosił zawodników do szatni.
Drugą połowę lepiej zaczęli chorzowianie, którzy postawili przeciwnikom trudne warunki gry i starali się podwyższyć rezultat. W 50. minucie meczu Maciej Urbańczyk zdecydował się na strzał z dystansu. Mocno uderzona piłka minimalnie minęła bramkę. W 57. minucie za faul przed własnym polem karnym żółtą kartkę obejrzał Bojan Markovic. Do rzutu wolnego podszedł Adam Duda i uderzył mocno, po ziemi, w kierunku lewego narożnika bramki strzeżonej przez Nikołaja Bankowa. Bramkarz Ruchu popisał się znakomitą paradą i wybił piłkę poza boisko.
W 62. minucie meczu, po prostopadłym podaniu Pawła Wojciechowskiego w pole karne, w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Mateusz Majewski, ale sędzia odgwizdał spalonego. W kolejnych minutach dominowali chorzowianie. Nie potrafili jednak zamienić dobrej gry na klarowne sytuacje bramkowe. W 66. murawę opuścił, poobijany przez zawodników drużyny gości, Miłosz Przybecki. Zastąpił go Brazylijczyk Mello. W 71. minucie przed szansą ponownie stanął Mateusz Majewski, który otrzymał piłkę z lewej strony pola karnego i usiłował przelobować bramkarza gości. Michał Szromik dotknął futbolówki, zmieniając nieco tor jej lotu, a następnie defensorzy Bytovii dopadli do niej i wybili na rzut rożny.
W kolejnych kilkudziesięciu sekundach Niebiescy aż trzykrotnie mogli podwyższyć prowadzenie. Najpierw na skrzydle otrzymał piłkę Vilim Posinkovic. W polu karnym znajdował się dobrze ustawiony Mateusz Majewski, ale piłka zmierzająca w jego kierunku, była zagrana zbyt lekko i została wybita przez obrońcę. W kolejnej minucie piłkę w polu karnym dwukrotnie otrzymywał Bojan Markovic. Bośniak nie wykorzystał jednak swoich szans. W 86. minucie opuścił boisko, nagrodzony brawami debiutant - Mateusz Majewski. Na jego pozycji zameldował się Mateusz Bogusz, dla którego również był to pierwszy mecz w niebieskiej koszulce.
W ostatnim kwadransie chorzowianie zdecydowanie zdominowali mecz. Mimo prób nie udało im się jednak zmienić wyniku meczu. Podopieczni Juana Ramona Rochy dobrze rozpoczęli rundę wiosenną i odnieśli pewne zwycięstwo, które z pewnością pomoże im w dalszych bojach, decydujących o utrzymaniu w I lidze.
Ruch Chorzów – Drutex-Bytovia Bytów 2:0 (2:0)
Ruch: Bankow - Kowalski, Kowalczyk, Marković, Hołownia - Przybecki, Urbańczyk, Trojak, Wojciechowski, Posinković - Majewski.
Rezerwowi: Hrdlicka, Komarnicki, Rutkowski, Walski, Bogusz, Mello, Balicki.
Bytovia: Szromnik - Kuzdra, Stasiak, Gonzalez, Wilczyński - Kamiński, Wolski, Duda, Wilk, Biel - Surdykowski.
Rezerwowi: Witan, Opałacz, Wróbel, Kpassa, Adamek, Szewczyk, Hedel.
Trener: Adrian Stawski.
Sędzia: Mateusz Złotnicki (Lublin).
Widzów: 4 800.
Napisz komentarz
Komentarze