Wszystko zdarzyło się 9 stycznia. Po wezwaniu przez opiekunów karetki pogotowia, i przewiezieniu dziewczynki do Zespołu Szpitali Miejskich w Chorzowie, stwierdzono u niej m.in. dwustronne złamanie kości ciemieniowej. Na miejsce wezwano również policję, ponieważ opiekunowie znajdowali się pod wpływem alkoholu, a obrażenia wskazywały na to, że powstały w wyniku użycia przemocy fizycznej. Lekarze ocenili stan 4-miesięcznego dziecka jako bardzo ciężki. Niestety, mimo wysiłków, nie udało się go uratować. Dziewczynka zmarła w szpitalu po kilkunastu dniach, 22 stycznia.
Policjanci ustalili, że w dniu zdarzenia, 25-latka wraz ze starszym od siebie o dziewięć lat partnerem, piła alkohol w swoim mieszkaniu znajdującym się przy ul. Glinki, sprawując przy tym opiekę nad trójką dzieci. Oprócz pobitej dziewczynki na miejscu przebywał również dwu- i sześciolatek. W pewnym momencie mężczyzna opuścił pomieszczenie, a gdy wrócił, 4-miesięczna dziewczynka już nie oddychała. Kiedy policjanci przyjechali do ZSM i przeprowadzili badanie alkomatem, okazało się, że sprawczyni pobicia miała 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Bytomianie zostali natychmiast zatrzymani, a dwójka dzieci trafiła do pogotowia opiekuńczego. Kryminalni zebrali materiał dowodowy, który pozwolił na przedstawienie zarzutów prokuratorskich. Decyzją sądu kobieta trafiła do aresztu, natomiast jej partnera prokurator objął policyjnym dozorem. Mężczyźnie grozi do 5 lat pozbawienia wolności. - Podejrzana o zabójstwo kobieta nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej przestępstwa i odmówiła składania wyjaśnień. Obecnie jest do sprawy tymczasowo aresztowana - mówi Marta Zawada-Dybek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
25-latce początkowo postawiono zarzut spowodowania ciężkiego uszkodzenia ciała dziecka. Prokurator zmienił go jednak na zarzut zabójstwa. - Uzyskana w ostatnim czasie szczegółowa opinia biegłych Zakładu Medycyny Sądowej potwierdziła, że doznany przez dziecko uraz głowy, miał charakter czynny - tłumaczy Marta Zawada-Dybek.
Fot.: KMP Chorzów
Napisz komentarz
Komentarze