Na dziedzińcu Planetarium pojawią się różne rodzaje rakiet. Będą i te napędzane paliwem stałym, które potrafią osiągnąć wysokość kilkuset metrów, ale także rakiety na wodę, które będzie można umieścić na stanowisku startowym i samodzielnie wypuścić w powietrze. - W tym roku na pikniku pojawi się także pneumatyczna wyrzutnia rakiet, które najmłodsi będą musieli wcześniej samodzielnie zmontować i ozdobić – zdradza Lech Motyka, dyrektor Planetarium Śląskiego.
Tradycyjnie możemy się spodziewać wojskowej grochówki i grawitacyjnego symulatora lądowania promu kosmicznego. Swój udział w imprezie zapowiedział również Śląski Klub Fantastyki. W grudniu tego roku będziemy obchodzić 50. rocznicę pierwszego załogowego lotu wokół Księżyca, a zatem w czasie tegorocznego pikniku Planetarium Śląskie zaprezentuje na sztucznym niebie pokazy związane ze Srebrnym Globem.
O godzinie 11:00 na seansie„Przy ulicy Astronomów” najmłodsi widzowie będą mogli zobaczyć czy rzeczywiście tarcza Księżyca przypomina ludzką twarz. O 13:00 na Księżyc zaprosi Pan Twardowski i jego przyjaciel – Kogut. Dwie godziny później nieco starsi widzowie będą mogli odbyć podróż statkiem kosmicznym Apollo 11 w pokazie „Wokół Księżyca”.
Po seansie odbędzie się prelekcja na żywo pt. „Światy Niemożliwe” poświęcona związkom fantastyki naukowej z odkryciami astronomicznymi. - O 17:00 opowiemy o niezwykłym wyścigu technologicznym pomiędzy Związkiem Radzieckim a USA, który doprowadził do lądowania na Srebrnym Globie – mówi Lech Motyka.
Będzie to ostatni piknik rakietowy w Planetarium Śląskim przed modernizacją i rozbudową, która rozpocznie się już w czerwcu i potrwa do końca 2020 roku.
Tekst i fot.: Lech Motyka, dyrektor Planetarium Śląskiego
Napisz komentarz
Komentarze