Gdy tylko dyżurny chorzowskiej komendy został powiadomiony o pożarze mieszkania przy ul. Armii Krajowej, skierował tam mundurowych z chorzowskiej jedynki. Policjanci szybko dotarli na miejsce. Z okien jednego z mieszkań zauważyli wydobywające się kłęby dymu. Od świadków dowiedzieli się, że wewnątrz może znajdować się mężczyzna, dlatego natychmiast wkroczyli do akcji.
- Zarówno klatka schodowa, jak i mieszkanie wypełnione było dymem, a w kuchni widoczne były płomienie. Na szczęście mundurowi przybyli w samą porę i nie zdążył się on jeszcze rozprzestrzenić - poinformował asp. Sebastian Imiołczyk, oficer prasowy chorzowskiej komendy policji.
Policjanci ugasili ogień. W trakcie sprawdzania mieszkania, w jednym z pomieszczeń zauważyli leżącego, nieprzytomnego mężczyznę. Funkcjonariusze wynieśli go z mieszkania i podjęli działania ratownicze, dzięki czemu mężczyzna odzyskał przytomność. Wszystko wskazuje na to, że przyczyną pożaru był... pozostawiony na kuchence obiad.
Źródło: KMP Chorzów
Fot.: Flickr.com
Napisz komentarz
Komentarze