Nawet do 5 lat za kratami grozi 29-letniemu kierowcy fiata, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Sprawca, który uciekał przed policyjnym pościgiem łamał po drodze wszelkie możliwe przepisy ruchu drogowego i stwarzał poważne zagrożenie bezpieczeństwa.
W sobotnią noc policjanci z chorzowskiej drogówki na ul. Hajduckiej zamierzali zatrzymać do kontroli drogowej kierującego fiatem, jednakże kierowca nie zareagował. Zamiast zjechać na pobocze, przyspieszył i zaczął uciekać. Jechał z dużą prędkością ulicami Chorzowa, łamiąc po drodze wszelkie przepisy ruchu drogowego.
Na ul. Armii Krajowej stracił panowanie nad samochodem, zjechał na chodnik i ściął drzewo, jednakże pomimo uszkodzeń dalej kontynuował ucieczkę, zdołał jednak ujechać jedynie kilkaset metrów nim został zatrzymany. Chwile później samochód stanął w płomieniach. Dzięki szybkiej reakcji mundurowych nie doszło do tragedii. Nim pożar zaczął się rozprzestrzeniać został ugaszony przez policjantów a będące wewnątrz pojazdu osoby zostały ewakuowane.
- Jak się okazało, mężczyzna uciekał, bo był nietrzeźwy. Badanie alkomatem wykazało, że miał w organizmie ponad promil alkoholu. Dodatkowo w pojeździe znajdowało się jeszcze dwóch pasażerów, również nietrzeźwych – poinformował asp. Sebastian Imiołczyk, oficer prasowy chorzowskiej policji.
Sprawca usłyszał już zarzuty. Za niezatrzymanie się do kontroli drogowej oraz jazdę w stanie nietrzeźwości grozi mu do 5 lat za kratami. O jego dalszym losie zadecyduje prokurator.
Źródło: KMP Chorzów
Napisz komentarz
Komentarze