Relacja Krzysztofa Zielińskiego ze Stowarzyszenia Młodzieżowego NINIWA:
„Misja JuT – Ostatnie Okrążenie trwa już prawie półtora miesiąca. W tym czasie kolarze zrobili niespełna 6 tys. km, czyli prawie tysiąc na tydzień. To zdecydowanie wyżyłowane założenie, tym bardziej przy wysokich górach Kaukazu, było konieczne, żeby zrealizować idee rajdu dookoła Morza Czarnego. Do tej pory najbardziej zauważalną granicą pokonaną przez śmiałków była granica kontynentów. Z powrotem do Europy podróżnicy przedostali się promem przez Cieśninę Bosfor po całodziennej przeprawie przez Istambuł. To wyzwanie przypadło w środę 7 września. 20 mln mieszkańców miasta, tysiące samochodów na totalnie zapchanych 5-6 pasach ruchu i ciągła koncentracja na drodze – tak zapamiętają ten stresujący dzień członkowie ekipy.
- Przez Istambuł ciekawie się jechało, choć dziwnie. Bałem się tych korków, mnóstwa samochodów. Olbrzymie miasto - relacjonuje Paweł Tałajczyk, członek grupy. Po chwili dodaje też refleksję o pokonywaniu innych granic w życiu.
- Jak wracam myślami do tego, co było przed wyprawą, nie mogę uwierzyć w to, jak żyłem – to dla mnie totalna abstrakcja. Tak samo, jak nie potrafię sobie wyobrazić tego, co mnie czeka, kiedy przyjadę. Szkoda, że wyprawa nie trwa dłużej – przekonuje.
I rzeczywiście. Życie na wyprawie to zupełnie inne doświadczenie. Tu, na co dzień troszczyć się można jedynie o to, co podstawowe: jedzenie, spanie, trochę wody do mycia. To wizja daleka od zabieganej życiowymi zmaganiami perspektywy nie-wyprawowej. Jest też sporo czasu na refleksję i nowe pomysły, co robić po powrocie. Czy w domu czeka znowu szara rzeczywistość? Z tym przyjdzie się rowerzystom zmierzyć już po 25 września, gdy wrócą do Kokotka na wielkie przywitanie. Organizatorzy przygotowali masę atrakcji w ramach Wielkiego Pikniku Rowerowego: rajd Tour de Kokotek, koncert zespołu „Albo i nie”, który opisuje tegoroczne zmagania rowerzystów, a także licytację roweru o. Tomasza Maniury – szefa wyprawy. Pod tym względem rzeczywiście wszystko wskazuje na to, że będzie to „Ostatnie Okrążenie”. Co energiczny oblat planuje na przyszły rok? Być może rąbka tajemnicy uchyli właśnie w Kokotku, po powrocie z wyprawy. Sama licytacja roweru ma na celu wsparcie innej inicjatywy pt. NINIWA Bud, czyli budowy domu dla młodzieży przyjeżdżającej do ośrodka formacyjnego w Kokotku.
Tymczasem jeszcze podróż trwa, choć już daje się odczuć perspektywę powrotu i członkowie grupy chcą wycisnąć z tej przygody, co tylko się jeszcze da. Na dobre, w Europie powitała rowerzystów Bułgaria. To pierwsza z szykujących się mnogo granic państw bałkańskich. Kolejne kraje na trasie to Macedonia, Albania, Kosowo, Serbia, Czarnogóra, Bośnia i Hercegowina, Węgry i Słowacja. Na razie Bułgaria powitała podróżników brudem, bałaganem i śmieciami, a także lichymi perspektywami na nocleg. To duży kontrast po życzliwości Turków. Udało się jednak znaleźć na niedzielę,11 września, dość komfortowy nocleg na szczycie górki z kapliczką, dwiema altankami i kranikiem z wodą. Zielone wzniesienie miało dać odpoczynek od gwaru miast. Niespodzianką była jednak pobudka o 7:00 z powodu akurat zaplanowanego tu festynu. Na szczęście, gdy ustały grane z głośników melodie, mieszkańcy się rozeszli, a rowerzystom trudy minionego tygodnia zrekompensowała niczym nie zmącona cisza.
Sporym problemem w czasie jazdy są ciągle nieustające choroby jelitowo - żołądkowe. Epidemia towarzyszy grupie już kilka tygodni, co rusz dotykając inne osoby. Trzeba sobie z tym radzić po wyprawowemu – pijąc colę. To w tych warunkach dość dobre lekarstwo. Mimo to humory nie opuszczają ekipy. Rowerzyści urozmaicają sobie czas i atmosferę wygłupami, żartami, a nawet dzielą się na kolumny wymyślając coraz ciekawsze kryteria. Jednym z nich był niedawny wierszyk o rowerzystach. Fani rowerowej poezji znajdą go w jednej z relacji na www.niniwateam.pl.”
Rowerzyści powrócą do kraju 25 września. Po zakończeniu „Misji JuT – Ostatnie Okrążenie” wydana zostanie książka opisująca kolejne rowerowe zmagania uczestników wyprawy. Z tej okazji – jak co roku – spotkają się z czytelnikami w ramach cyklicznych zgromadzeń członków Starochorzowskiego Klubu Podróżnika. O jego terminie poinformujemy na naszym portalu Tuba Chorzowa.
Napisz komentarz
Komentarze