W sobotę, około godz 10:00 dyżurujący chorzowskiej komendy, asp. szt. Mścichecki, otrzymał mrożącą krew w żyłach informację od mężczyzny znajdującego się w bliżej nieokreślonym miejscu, oddalonym o ok. 30 km od Chorzowa. Mężczyzna miał zamiar odebrać sobie życie.
- Dyżurny natychmiast uruchomił akcję poszukiwania mężczyzny. Jednak jedyną nadzieją był telefon komórkowy, który zdesperowany mężczyzna posiadał przy sobie. Dyżurny spróbował nawiązać z nim kontakt telefoniczny. Udało się w ostatniej chwili - mówi podinsp. Małgorzata Biernacka.
Trudne negocjacje telefoniczne, trwałe prawie 50 minut. Na szczęście policjant odwiódł mężczyznę od zamiaru samobójstwa. - To były jedne z najtrudniejszych chwil mojej służby, ale jak się okazało, było warto. Dzięki takim sytuacjom, ta służba ma sens – powiedział chwilę po zdarzeniu dyżurny asp. szt. Dariusz Mścichecki.
Źródło: KMP Chorzów
Fot.: Flickr.com
Napisz komentarz
Komentarze