Przed rozpoczęciem gali w katowickim Spodku starli się kibice Ruchu Chorzów, którzy przyszli dopingować Pawła Hadaś z czekającymi i uzbrojonymi sympatykami GKS-u Katowice. Policja opanowała jednak sytuację przy użyciu armatek wodnych i aresztowała kilkunastu pseudokibiców.
Podczas gali doszło do kilku ciekawych walk, jednak my czekaliśmy na przedostatnie starcie jakim był pojedynek Pawła Hadasia, który na co dzień trenuje w klubie Spartan Chorzów, a jego rywalem był debiutant Paweł Brandys.
Początek walki rozpoczął się po myśli naszego zawodnika, który kilka razy trafił low kickiem, a następnie spróbował mocnym kopnięciem na głowę. Rywal jednak przechwycił to uderzenie i obalił Hadasia. Reprezentujący Spartana Chorzów zawodnik szybko znalazł się na górze i kontrolował walkę. Po chwili zawodnicy wrócili do stójki. Po kilku próbach kopnięć i uderzeń z góry, Hadaś sprowadził rywala do parteru. Sędzie po kilkudziesięciu sekundach ponownie walki w parterze ponownie podniósł ją do stójki. Końcowe sekundy to kolejne obalenie z wykorzystaniem umiejętności judo przez Hadasia i tak zakończyła się pierwsza runda.
Druga runda w większości odbywała się w parterze, po tym jak Hadasia już na samym początku obalił rywala. W parterze nasz zawodnik próbował założyć gilotynę kilka razy, jednak rywal dzielnie się bronił.
Trzecie starcie rozpocżęło się od wymiany w stójce, a po chwili walka przeniosła się do parteru. Zmęczony Brandys nie bronił się tak dzielnie, a Hadaś wykorzystał okazję, zaskoczył rywala za plecami i przez duszenie wygrywa ten pojedynek po tym jak Brandys poddał się!
To siódme zwycięstwo Hadasia z rzędu i drugie dla organizacji FEN. Tym samym już w kolejnej walce nasz reprezentant może powalczyć o mistrzowski pas!
fot. Paweł Hadaś Official FanPage
Napisz komentarz
Komentarze