- Proponujemy zmianę polityki prowadzonej wobec naszego regionu i śląskiej społeczności. Polityki, która w ocenie śląskich organizacji, jest polityką niebezpieczną i szkodliwą – mówił na wstępie Jerzy Gorzelik. - Dzisiaj stoimy wobec zagrożeń, jakie niesie ze sobą prowadzenie polityki centralistycznej, a nawet nacjonalistycznej. Wobec tego postanowiliśmy połączyć nasze siły – dodawał lider Ruchu Autonomii Śląska.
O tym, co znalazło się w zapisach Deklaracji Śląskiej, mówił już Henryk Mercik. - Jest ona niedługa, ale bardzo treściwa. Pokazuje jaka jest nasza wspólna wizja regionalizmu. Pokazuje to, jak rozumiemy regionalizm i decentralizację, a także szacunek dla naszego dziedzictwa i śląskiej tożsamości – dodawał jeden z liderów Śląskiej Partii Regionalnej.
Jak podkreślał Henryk Mercik, deklaracja składa się z trzech ważnych punktów. Pierwszy mówi o wzmocnieniu Górnego Śląska oraz innych regionów Rzeczypospolitej, przez przekazanie im większych kompetencji, w zakresie stanowienia prawa lokalnego. - Drugi punkt jest ważny z powodu zderzenia z niekorzystnymi zmianami finansowymi, jakie przeżywają samorządy, które mimo zmian, wciąż potrafią tak wiele zrobić, czego przykładem jest choćby ten odrodzony po kilku dziesięcioleciach rynek w Chorzowie – mówił.
Punkt drugi zakłada pozostawienie w samorządach całości podatków PIT i CIT, celem zapewnienia stabilności finansowej lokalnych i regionalnych wspólnot, zagrożonych – jak podkreślali dziś przedstawiciele KO - „nieodpowiedzialną polityką obecnego rządu, przerzucającego na władze gmin i powiatów, konsekwencje swych decyzji.”
Trzeci punkt dotyczy uwzględnienia postulatu dot. zmiany ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych. - Ten projekt poparło ponad 140 tys. obywateli, a został on odrzucony głosami posłów PiS i Kukiz'15. Zachowanie śląskiej tożsamości, nauczanie śląskiej historii, kultury i języka, na wszystkich szczeblach edukacji, jest dla nas sprawą niezwykle ważną. Mam na myśli edukację regionalną nie tylko dla Ślązaków, ale dla wszystkich, skrojoną dla potrzeb poszczególnych regionów. Jest ona konieczna, by wychować nowe pokolenie świadomych i odpowiedzialnych obywateli – zaznaczał Henryk Mercik.
Głos zabrała także Monika Rosa z .Nowoczesnej, która również wspominała o odrzuconym przez rząd postulacie. - To była jedna z najbardziej antyślaskich kadencji w sejmie. Najpierw odrzucono obywatelski projekt ustawy podpisany przez 140 tys. obywateli. Później odrzucono propozycję nadania „ślonskiej godce” statusu języka regionalnego, głosami posłów PiS i Kukiz'15 - mówiła. - To jest nasze zobowiązanie, nasz cel, by język śląski został uznany językiem regionalnym. Stajemy w obronie odrębność i tożsamość Ślązaków i Ślązaczek – przekonywała posłanka.
- W poprzedniej kadencji doprowadziliśmy do rzeczy historycznej. Została uchwalona pierwsza w Polsce uchwała metropolitalna. Po objęciu władzy PiS nie miał wyjścia, a pod naciskiem samorządów musiał utworzyć na Śląsku metropolię. W trakcie kadencji wielokrotnie była ona jednak pozbawiana kompetencji i pieniędzy. W nadchodzących latach będziemy wspierać rozwój metropolii i rozwój samorządów, od których zależy przyszłość Śląska – dodawał poseł Marek Wójcik z PO.
Zapis całego briefingu można zobaczyć poniżej:
Napisz komentarz
Komentarze