Powstały przy parafii ogród biblijny był trzecim w kraju, po Proszowicach i Myczkowcach. Skąd taki pomysł?
Do jego utworzenia w 2012 roku zachęcił mnie mój siostrzeniec, Marcin Gomerski, absolwent Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie, który po wysłuchaniu wykładu prof. Zofii Włodarczyk, powiedział mi, że muszę stworzyć takie miejsce. Miejsce, które jest piękne, zachęca do modlitwy, zadumy, ale i relaksu. Ogród biblijny to krzewy, drzewa, rośliny zielne wymienione w Biblii (lub pochodzące z tych samych rodzin). Nasz ogród cieszy się zainteresowaniem, niedawno oprowadzałem po nim m.in. braci ewangelików z Jaworza, rodzinę Radia Maryja z Jeleniej Góry i chorzowskie przedszkolaki. W ogóle chętnie odwiedzają nas dzieci, które lubią obserwować ryby w oczku wodnym. W czasie Światowych Dni Młodzieży w Krakowie, gościliśmy osoby z całego świata, specjalnie nagrałem dla nich przewodnik po włosku. Ogród jest otwarty codziennie od rana do zmroku, każdy może tu przyjść, by się pomodlić, zachwycić pięknem roślin. Znajdujemy się w ścisłym centrum miasta (przy ul. Wolności 51 w Chorzowie). Jesteśmy zieloną oazą w samym centrum przemysłowego Śląska.
Cały wywiad przeczytasz na Niezależna.pl.
Źródło: Niezależna.pl
Napisz komentarz
Komentarze